W piątek wznowi działalność oddział neurologii szpitala w Ostrowcu Świętokrzyskim, a w poniedziałek ruszy oddział wewnętrzny I – poinformował dyrektor placówki Andrzej Gruza. Dotąd w szpitalu tym potwierdzono ponad 20 przypadków zarażenia koronawirusem wśród personelu i pacjentów.
W ostrowieckim szpitalu z powodu przypadków zakażenia koronawirusem wśród personelu i pacjentów placówki zamknięto pięć oddziałów: chirurgii, wewnętrzny I i II, neurologię i kardiologię. Chirurgia i wewnętrzny II wznowiły już działalność. W piątek ruszy neurologia.
"Pracownicy wracają z kwarantanny i będziemy mieli już pełną obsadę. Oddział będzie już mógł pracować normalnie" – powiedział Gruza. Trzech pacjentów z tego oddziału z chwilą jego zamknięcia trafiło do jednoimiennego szpitala w Starachowicach. Pozostali zostali wypisani do domów, a trzy osoby zostały przeniesione do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego, który funkcjonuje przy szpitalu.
W poniedziałek ruszy oddział wewnętrzny I, ale zostanie przeniesiony do innej lokalizacji. "Na tym oddziale rozpocznie się remont, który potrwa około dwóch miesięcy. Dlatego musieliśmy mu znaleźć inną lokalizację, ale to nie będzie przeniesienie do innego budynku, bo takich nie mamy. Musimy zrobić trochę roszad wewnętrznych, poprzenosimy inne komórki organizacyjne, aby znaleźć miejsce dla tego oddziału" – zaznaczył dyrektor szpitala. Dodał, że w przyszłym tygodniu, być może nawet również w poniedziałek, ruszy także kardiologia.
Dyrektor szpitala ma nadzieję, że najgorszy okres placówka ma za sobą. "Trochę się jednak zastanawiam nad filozofią ustalania tych kwarantann i wyłączania oddziałów z pracy. Doświadczenia pokazują, że ta nasza ostrożność, kto wie, czy nie jest trochę przesadzona" – powiedział Gruza, który zastanawia się, czy nie należy trochę ograniczyć tych rygorów.
"Prawdę mówiąc, za dużo na tym wszyscy tracą, i pacjenci, i szpital. Pacjenci z powodów zdrowotnych, szpital z powodów choćby ekonomicznych. Przecież musimy utrzymywać całą załogę, płacić wynagrodzenia. A jak nie ma pracy, nie ma przychodów, to grozi nam finansowa ruina. Tego aspektu ekonomicznego nie wolno zaniedbywać, bo szpital potrzebuje do działania potężnych pieniędzy na wynagrodzenia, leki i materiały medyczne”
– nie ukrywał dyrektor szpitala.
Do tej pory w ostrowieckim szpitalu potwierdzono ponad 20 przypadków zarażenia koronawirusem, z tego najwięcej (16) na oddziale wewnętrznym II.