W 17. Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej zakończyła się kolejna edycja szkolenia S.E.R.E. Szkolenie SERE (z ang. Survival, Evasion, Resistance, Escape) z założenia ma na celu nauczyć uczestników szkolenia przetrwać na terenie przeciwnika, unikać kontaktu z jego siłami, a w razie potrzeby stawić im opór i uciec, by wrócić do swojego pododdziału.
Kurs SERE uczy żołnierzy, jak właściwie wykorzystać wyposażenie, oporządzenie i plecak w tzw. systemie liniowym. Głównym celem kursu jest uświadomić żołnierzy, iż podczas realnych działań nigdy nie będą wypoczęci, najedzeni, nie będą mieli komfortu cieplnego i w takich właśnie warunkach przyjdzie im wykonywać trudne zadania bojowe.
Forma kursu oraz jego przeprowadzenie dzięki kreatywności instruktorów ewoluuje i rozszerza się o nowe elementy. Każda edycja przeprowadzana jest w innej lokalizacji, instruktorzy celowo zmieniają rejon, aby zajęcia odbywały się na terenach nieznanych, zamieszkałych przez ludność cywilną co zwiększa poziom realizmu - podaje wielkopolska brygada.
Pierwszy etap szkolenia to wykłady informacyjne, aby zaopatrzyć kursantów w niezbędną bazę wiadomości i przygotować ich do praktycznego działania w terenie. Instruktorzy wyposażyli szkolonych w niezbędną wiedzę na temat czytania mapy, orientowania się w terenie przygodnym, budowy schronień, pozyskiwania wody czy pożywienia oraz skrytego rozpalania ognisk. Następnie szkolonych w workach na głowach wywieziono w miejsce zrzutu, gdzie po ucieczce z transportu musieli niezauważeni pokonać blisko 25 km. odcinek, tak, aby następnego dnia o wyznaczonej godzinie stawić się w miejscu podjęcia - czytamy.
W trakcie marszu na azymut musieli pokonać przeszkodę wodną, która o tej porze roku nie była przyjemną kąpielą. Im „dalej w las” tym zadania i przeszkody coraz trudniejsze, a czasu na regenerację było „jak na lekarstwo”. Na takie właśnie warunki muszą być gotowi żołnierze, gdy znajdą się za linią wroga.