Można jednak tak przypuszczać, biorąc pod uwagę to, jak całe lata środowisko „Gazety Wyborczej” walczyło z pamięcią o prezydencie Lechu Kaczyńskim, a wcześniej z nim samym. Obrazek, na którym drogowcy z Zarządu Dróg Miejskich wymieniają tabliczkę z nazwą al. Lecha Kaczyńskiego na al. Armii Ludowej (a wcześniej inne imiona bohaterów na powrót zastępowano komunistycznymi patronami), jest symbolem tego, czym może na powrót stać się Polska pod rządami Platformy Obywatelskiej. Nie, nie przesadzam. W Warszawie od czasu wygranych wyborów samorządowych obserwujemy tego typu postkomunistyczny i ideologiczny triumfalizm. Nie miejmy złudzeń – powrót Platformy do władzy to rzeczywiście powrót do „tego, co było” i co myśleliśmy, że już nigdy nie wróci.