To ryngraf z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej, patronki Żołnierzy Wyklętych, ale też patronki Mielca. „Wizerunki Matki Boskiej znajdowane są dziś w bezimiennych dołach śmierci, gdzie komunistyczni mordercy grzebali naszych żołnierzy. Nie ocaliła im ona doczesnego życia, ale przeprowadziła do życia wiecznego” – mówi Romuald Rzeszutek, szef mieleckiego Klubu Historycznego Prawda i Pamięć, inicjator powstania pomnika, którego autorem jest Józef Opala, artysta z Niepołomic. Do prezentacji ryngrafu doszło jeszcze w październiku – na ostatniej sesji poprzedniej Rady Miasta, która zaakceptowała pomysł. Docelowo Matka Boska znajdzie się w sercu głównej kolumny pomnika.
Monument będzie żywym znakiem, że Mielec pamięta o wyklętych przez komunistów Żołnierzach Niezłomnych, którzy wywodzili się również z tych okolic. Tu z Niemcami, a potem z drugim okupantem, sowieckim, walczył Wojciech Lis, „Mściciel” (żołnierz NSZ i Zrzeszenia WiN słynnego cichociemnego „Zapory” – mjr. Hieronima Dekutowskiego), zamordowany 30 stycznia 1948 roku razem z jednym ze swoich żołnierzy przez zdrajcę – kapusia bezpieki. Zwłoki „Mściciela” czerwoni przestępcy zakopali na śmietniku siedziby MO w Mielcu. Szczęśliwie zostały odnalezione w 1992 roku i pochowane na miejscowym cmentarzu. Kolejnymi częściami pomnika Żołnierzy Wyklętych będzie kolumna – Drzewo Życia – oraz Orzeł z zamkniętą koroną, krzyżem i oderwaną symbolicznie częścią prawego skrzydła, wznoszący głowę ku słońcu. „Zwracam się z prośbą o propagowanie idei budowy pomnika, dalsze wspieranie i pomoc w znalezieniu Ofiarodawców, którzy zechcieliby podobnie jak Wy wspomóc nasze działania” – apeluje na Facebooku Romuald Rzeszutek. Honorowy Komitet Budowy Pomnika prosi o ofiary (nr konta 92 1240 2656 1111 0010 7031 5571, tytułem: budowa pomnika w Mielcu).