10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Do Thun przyjechała telewizja z Niemiec. Ale nie tylko do niej - „autorytety” będą mówić o Polsce

Róża Maria Barbara Gräfin von Thun und Hohenstein znów wystąpi w niemieckiej telewizji. Europosłanka była wcześniej bohaterką antypolskiego filmu „Polska stoi przed próbą - kobieta walcząca o swój kraj”, gdzie pluła jadem na nasz kraj. Tym razem zobaczymy ją w państwowej niemieckiej stacji ARD w programie „wohin treibt Polen?” („Dokąd zmierza Polska?”). Szykuje się powtórka z rozrywki.

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Znów zobaczymy Thun w telewizji, tym razem niemieckiej.

Przypomnijmy:
Europosłanka PO w filmie wyprodukowanym i wyemitowanym przez NDR - niemiecką publiczną stację została przedstawiona jako "kobieta walcząca o swój kraj". Cały materiał ukazuje Polskę jako kraj antydemokratyczny, który zmierza wprost ku dyktaturze. Gdzie rządzi Jarosław Kaczyński, który… ogranicza swobody obywatelskie. W Polsce także rzekomo tłumi się wszelkie antyrządowe manifestacje.

Ostatnio Thun goszcząc w Polsat News mówiła:

W Polsce dzisiaj rodzi się faszyzm. Proszę poczytać co jest napisane o tym jak powstawał faszyzm we Włoszech. To się zaczynało właśnie tak

- mówiła na antenie Polsat News Róża Thun.

Jak się dowiedzieliśmy teraz Thun będzie teraz brylować na antenie niemieckiej państwowej stacji ARD. Ma być ona bohaterką reportażu o rzekomo dramatycznej sytuacji w Polsce. Program zostanie wyemitowany 22 maja o godzinie 22:45, jego powtórka 23 maja o 3:25.

Dla fanów wyważonego niemieckiego dziennikarstwa ! 22.05 o 22:45 niemiecka państwowa stacja @ARDde wypuści nowy reportaż o krnąbrnej Polsce. Jeżeli ktoś chce oglądać @rozathun w elemencie czyli w czerwonym waciaku na tle Pałacu Kultury, prezentu od Stalina https://t.co/uBEfvG939P pic.twitter.com/GRit9NQgio

— Stanislas Balcerac (@sbalcerac) 18 maja 2018

Autorką reportażu jest jest Annette Dittert – niemiecka dziennikarka urodzona w Kolonii. Studiowała politologię, filozofię i germanistykę we Fryburgu Bryzgowijskim i Berlinie. W latach 1984-1991 pracowała jako reporter, redaktor i prezenter stacji telewizyjnej SFB.

Sender Freies Berlin to nieistniejący niemiecki regionalny nadawca radiowo-telewizyjny, obejmujący swym zasięgiem miasto Berlin Zachodni, a po zjednoczeniu Niemiec miasto na prawach landu Berlin.

Dittert za reportaże na temat Polski została wyróżniona nagrodą im. Hannsa-Joachima Friedrichsa.

Już sam opis filmu pozwala domyślać się, w jakiej konwencji zostanie przedstawiony nasz kraj.

Kiedy Annette Dittert w 2004 roku opuszczała Warszawę ( była lata korespondentką w stolicy Polski), Polacy hucznie świętowali wstąpienie do Unii Europejskiej. Tej zimy jeszcze raz wróciła do Warszawy i zobaczyła kraj, który z tamtą, euforyczną atmosferą nie ma już wiele wspólnego

– czytamy w opisie.

Dalej czytamy, że „narodowo-konserwatywny rząd z Jarosławem Kaczyńskim jest o krok od przemianowania państwa polskiego w system autorytarny”.

I dalej przypomniane jest, że Komisja Europejska zastanawia się czy po raz pierwszy w swojej historii nie zastosować wobec państwa członkowskiego EU procedury z artykułu 7.

Opozycja mówi o zagrażającej państwu w związku z reformą wymiaru sprawiedliwości i mediów, dyktaturze.

Autorzy materiału pytają dlaczego Polska tak bardzo się zmieniła.

I to właśnie ten kraj, który w 1989 roku był pionierem upadku komunizmu w Europie Wschodniej, teraz zdaje się wracać do tego co było i kopiować mechanizmy putinowskie lub znane z Turcji Erdogana.

Niemiecka stacja zastanawia się kim jest Jarosław Kaczyński, który "z taką systematycznością forsuje zmiany w Polsce? (…) Co go do tego popycha i jak funkcjonuje jego system?". I o to chcą zapytać Różę Thun?

Annette Dittert podróżuje po Polsce i próbuje zrozumieć państwo pod rządami Prawa i Sprawiedliwości. Co sprawiło, ze po 13 latach rozwoju, państwo jest gotowe na otwarty konflikt z Unią Europejską? I jaka przyszłość czeka naszego wschodniego sąsiada?

– czytamy i przecieramy oczy ze zdumienia.

W internecie dostępny jest już zwiastun programu. Już we wstępnie słyszymy, że „nasz wschodni sąsiad jest dziś prawie nie do rozpoznania”.

Oni fałszują historię, robią bohaterów z bandytów i morderców

– mówi pierwszy z mężczyzn przedstawiony w zwiastunie.

Inna osoba zaznacza, że „problem bierze się z samej góry”. Następnie o komentarz poproszono Ludwika Dorna

To, co robi teraz Kaczyński wymyka się wszelkim ramom racjonalnego rozumowania

– ocenia polityk.

W materiale pojawił się też Lech Wałęsa, który nosił  wcześniej pseudonim „Bolek”.

I w kraju nowymi wrogami są teraz ludzie tacy jak ja. Dokąd zmierza Polska?

– mówi były prezydent.

W ramach tego samego programu będzie również emitowany dokumentalny materiał „Oskarżony w Turcji”. W taki sposób niemiecka państwowa telewizja wrzuci nas znowu do jednego wora z Erdoganem.

Annette Dittert na początku stycznia żaliła się, że była atakowana za wcześniejszy film z Różą Thun.

Byłam nastawiona na pewnego rodzaju shit storm

– mówi Dittert.

Kiedy widzimy w jaki sposób rząd (w Polsce) obchodzi się z krytyką, również ze strony opozycji, to trzeba się liczyć z taką ewentualnością (ataków)

- dodała.
Autorka materiału usiłowała zrobić z siebie męczennicę.

Zastanawiające są natomiast komentarze pod filmikiem. Ludzie krytykują niemieckie media, które „robią wszystko by mieszać się w wewnętrzne sprawy innych państw” i uprawiają „propagandę”.

Jak widać, sami Niemcy wcale wiec nie są dumni z tego typu „dokumentów”.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Róża Thun #Polska #Niemcy #telewizja niemiecka

Michał Gradus