Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Wszystkie kobiety Patryka Vegi. RECENZJA

O filmach Patryka Vegi można mieć różne zdanie - jedni je uwielbiają, inni ich nienawidzą. Jedno trzeba temu twórcy oddać - bardziej niż którykolwiek polski reżyser potrafi przyciągnąć widzów do kin. Dowiodły już tego „Pitbull” i „Botoks”, a „Kobiety mafii” mają dużą szansę powtórzyć ten sukces.

Kadr z filmu "Kobiety mafii". Na zdjęciu Piotr Stramowski i Aleksandra Popławska
Kadr z filmu "Kobiety mafii". Na zdjęciu Piotr Stramowski i Aleksandra Popławska
fot. mat.pras.

Kiedy ambitna policjantka Izabela (Olga Bołądź) otrzymuje propozycję przejścia do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, kariera staje się jej priorytetem. Zostawia męża i syna i udaje się na specjalistyczne szkolenie, które ma z niej uczynić wytrawną agentkę. Jej głównym celem staje się mafijny boss „Padrino”(Bogusław Linda), ale droga do schwytania gangstera okaże się dużo bardziej skomplikowana niż mogłoby się wydawać. Patryk Vega ponownie zabiera nas w świat policji, służb specjalnych i gangsterów, przy czym czyni to tak jak lubi - bezkompromisowo i skrajnie realistycznie. Tym razem , podobnie jak w „Pitbullu. Niebezpiecznych kobietach” wydarzenia ukazane są z żeńskiej perspektywy. Fani dotychczasowego dorobku reżysera nie będą zawiedzeni - masa przekleństw, świszczących pocisków i dużo, bardzo dużo wulgarnych scen łóżkowych (choć odbywających się niekoniecznie z wykorzystaniem tego mebla). 

CZYTAJ TEŻ: Patryk Vega: "Kobiety mafii" będą trylogią

Można spierać się co estetyki czy konwencji, jaką od lat w swoich filmach narzuca Vega. Ale po wzięciu w nawias wulgaryzmów, ociekających seksem scen i lejącej się niemal strumieniami czerwonej farby, okazuje się, że reżyser kultowego „Pitbulla” i równie udanego (chociażby pod kątem frekwencyjnym - film zobaczyły ponad 2 mln widzów) „Botoksu” serwuje całkiem nieźle pomyślaną historię. I chyba na tym polega fenomen reżysera, który jak żaden inny współczesny polski filmowiec, potrafi przyciągnąć do kin tłumy: jako jeden z nielicznych potrafi opowiedzieć składną historię, która po prostu wciąga. 

Z filmami Patryka Vegi jest trochę jak z muzyką disco-polo: niby wszyscy mądrzy krytycy mieszają je z błotem, ale Polacy i tak Vegę lubią i chcą go oglądać. Jak zapowiedział twórca w rozmowie z „Gazetą Polską” (wywiad można przeczytać w bieżącym wydaniu tygodnika), „Kobiety mafii” mają być trylogią. Patrząc po sukcesie, jakim z pewnością okaże się pierwsza część serii (podczas czwartkowego, premierowego, seansu sala kinowa wypełniona była po brzegi), Patryk Vega właściwie mógłby już nic innego nie nakręcić i do końca życia pławić się w dostatku. Jak zapowiedział jednak w rozmowie z „GP”, już pracuje nad kolejnym obrazem. Tym razem opowie o … międzynarodowym handlu dziećmi. Lepiej zapnijmy pasy, bo znowu może być hardcore’owo!

CZYTAJ TEŻ: Patryk Vega zdradził, o czym nakręci kolejny film  

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie, niezalezna.pl

#botoks #Pitbull #Patryk Vega #kobiety mafii

Magdalena Fijołek