To zadziwiające, że przywódcy największych frakcji tak szybko działają w tym przypadku, a w innych losem polskich europosłów kompletnie się nie interesowali - powiedział w rozmowie z nami eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości, Zbigniew Kuźmiuk. Polityk odniósł się do listu liderów czterech grup politycznych europarlamentu, domagających się odwołania Ryszarda Czarneckiego ze stanowiska wiceprzewodniczącego PE, za jego słowa dotyczące Róży Thun.
W czwartek liderzy czterech grup politycznych europarlamentu - Manfred Weber (EPL), Gianni Pittella (S&D), Guy Verhofstadt (ALDE) i Philippe Lamberts (Zieloni) - napisali list do szefa PE Antonio Tajaniego, domagając się odwołania wiceszefa PE Ryszarda Czarneckiego (PiS) w związku z jego wypowiedzią o Róży Thun (PO).
O komentarz w tej sprawie portal Niezależna.pl poprosił Zbigniewa Kuźmiuka, eurodeputowanego Prawa i Sprawiedliwości.
To zadziwiające, że przywódcy największych frakcji tak szybko działają w tym przypadku, a w innych losem polskich europosłów kompletnie się nie interesowali. Nie byłem wówczas w europarlamencie, ale przypominam, że zginął asystent europosła Janusza Wojciechowskiego [Marek Rosiak przyp.] i nie przypominam sobie, żeby przywódcy największych frakcji, czy też przewodniczący Parlamentu Europejskiego apelowali o jakąś wyjątkową troskę o ówczesnych europosłów PiS
– powiedział nam europoseł.
19 października 2010 roku 62-letni Ryszard Cyba wtargnął do biura PiS z bronią w ręku i kilkakrotnie strzelił do znajdujących się w jednym z pokoi działaczy PiS: Marka Rosiaka oraz Pawła Kowalskiego. Rosiak został trafiony pięciokrotnie, m.in. w klatkę piersiową; zginął na miejscu. Sprawca został zatrzymany. W grudniu 2011 roku łódzki sąd okręgowy skazał mordercę na karę dożywotniego więzienia. Uznał, że działał on z motywacji zasługującej na szczególne potępienie i kierował się motywami politycznymi. Wyrok utrzymał sąd apelacyjny.
Rozumiem to tak, że pani Róża Thun poskarżyła się przewodniczącemu frakcji i stąd to wielkie halo. Róża Thun uczestniczy bardzo mocno w krajowej polityce, w związku z tym powinna być przygotowana na krytykę. Pan przewodniczący Czarnecki bardzo mocno skrytykował jej poczynania. To zadziwiające, że po raz kolejny próbuje się bronić poprzez instytucję Parlamentu Europejskiego, chociaż – rzeczywiście – nabroiła w polityce krajowej
- dodał.
Zbigniew Kuźmiuk podkreślił, że będzie śledził rozwój sytuacji.
Pan Ryszard Czarnecki bardzo mocno obstaje przy swoim, a ponieważ jest wiceprzewodniczącym, członkiem prezydium, rozumiem, że debata odbędzie się na tym forum i tam przedstawi odpowiednią argumentację
- zapowiedział.
Zachęcamy do wysyłania listu w obronie Ryszarda Czarneckiego do europosłów.