list
"Nie ma żadnej podstawy prawnej". Krajowe Biuro Wyborcze i prezes PiS ośmieszają żądania polityków koalicji
Krajowe Biuro Wyborcze ośmieszyło absurdalne żądania niektórych polityków koalicji 13 grudnia, którzy domagali się odbierania subwencji dla PiS z powodu rzekomego listu prezesa Kaczyńskiego, odnalezionego przez funkcjonariuszy u byłego wiceministra sprawiedliwości. "Nie ma podstawy prawnej umożliwiającej ponowne zbadanie sprawozdania finansowego PiS z 2019 r." - odpowiada KBW. Równie mocno podsumował całą sprawę prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Tylko w Niezalezna.pl: Kolejni działacze opozycji w okresie PRL sygnatariuszami listu o sprawie kard. Gulbinowicza
„Domagamy się przedstawienia dowodów, opartych o jednoznaczne fakty a nie domniemania czy pomówienia. Dopiero wówczas będziemy w stanie przekonać się o zasadności wyroku – powziętego zaocznie i wydanego bez uzasadnienia – gdy dowiemy się, jaka była jego podstawa prawna w świetle prawa kościelnego, a także czy Kardynał Gulbinowicz miał możliwość odniesienia się do stawianych mu zarzutów i skorzystania z procedury odwoławczej” - czytamy w liście podpisanym przez kilkudziesięciu działaczy opozycji w okresie PRL. Tych poparli kolejni, w liście "Solidarni z listem dolnośląskich opozycjonistów".
Ks. Isakowicz-Zaleski opublikował list wysłany kardynałowi Dziwiszowi w sprawie pedofilii
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski opublikował w środę w mediach społecznościowych list, jaki w sprawie księży-homoseksualistów i ich czynów wobec nieletnich przekazał w 2012 r. ówczesnemu metropolicie krakowskiemu kard. Stanisławowi Dziwiszowi. Kardynał twierdzi, że takiej korespondencji nie otrzymał.