Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

"Exterminator": death metal na festynie. RECENZJA

„Gotowi na wszystko. Exterminator” to film, który przekonuje, że choć droga do gwiazd bywa najeżona przeszkodami, warto nią podążać. Obraz Michała Rogalskiego udowadnia też, że Polacy potrafią jeszcze kręcić wspaniałe komedie.

Mężczyźni są „gotowi na wszystko” i w drodze do realizacji marzeń nie cofną się przed niczym.
Mężczyźni są „gotowi na wszystko” i w drodze do realizacji marzeń nie cofną się przed niczym.
mat.pras.

Czterech kumpli z dawnych lat spotyka się na pogrzebie przyjaciela. Wracają wspomnienia, nie tylko te przyjemne - widać, że panowie żywią do siebie wiele urazy, zwłaszcza z powodu rozpadu założonego przez nich w młodości zespołu death metalowego. Exterminator nie przetrwał próby czasu, chłopcy dojrzeli, założyli rodziny i znaleźli pracę, a ich elektryczne gitary pokryły się grubą warstwą kurzu. A jednak ten, kto raz zaznał artystycznej pasji, nosi ją w sobie do końca życia.

Tym, któremu najtrudniej pogodzić się z rezygnacją z marzeń jest Marcyś (Paweł Domagała). Mężczyzna nadal z wypiekami na twarzy odsłuchuje kasety z nagraniami Exterminatora, tęskniąc do ery gum Turbo i komputerów Amiga. Dlatego gdy ze strony pani burmistrz Kochanowa, polskiej stolicy ziemniaka, pada propozycja reaktywowania zespołu, to właśnie Marcyś bierze na siebie ciężar całej operacji. Namawia resztę kolegów - Jaromira (Krzysztof Czeczot), „Makara” (Piotr Rogucki) i „Lizzy’ego” (Piotr Żurawski) i wkrótce, pod pretekstem unijnej dotacji dla lokalnych inicjatyw kulturalnych, ruszają próby. Oczywiście nie podoba się to wszystkim - narzeczona Marcysia Magda (Agnieszka Więdłocha) wolałaby, by jej chłopak przestał bujać w obłokach i skupił się na planowaniu ślubu, a głośne riffy uprzykrzają również życie sąsiadów, zwłaszcza pani Ziomeckiej (niezastąpiona Dorota Kolak), która posuwa się nawet do oficjalnego donosu za zakłócanie ciszy nocnej. A jednak, jak sam tytuł filmu podpowiada, bohaterowie są „gotowi na wszystko” i w drodze do realizacji marzeń nie cofną się przed niczym.

Ostatecznym sprawdzianem ich umiejętności mają być…. a jakże, Kochanowskie Dni Ziemniaka, na których Exterminator będzie mógł zaprezentować swoją mroczoną twórczość z jakże wymownym utworem „Time to kill” na czele. Jednak, jak pokaże dalej fabuła, droga do gwiazd bywa najeżona trudnościami i bohaterowie, zanim dotrą na szczyt, będą musieli zgodzić się na szereg kompromisów.

Dawno nie widziałam, by na polskiej komedii ludzie w kinie śmiali się tak często i głośno. Twórcy zadbali o komizm na wielu poziomach - bawią postaci (zwłaszcza fantastyczny Rogucki w roli melancholijnego „Makara”), sytuacje bohaterów i ich teksty. Jak widać, świetnie dobrana obsada, pomysł na konkretną historię i lekkość humoru potrafią zdziałać cuda. 

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie, niezalezna.pl

#Exterminator #Gotowi na wszystko #Rogalski #Rogucki #Czeczot #Domagała #Żurawski #Więdłocha

Magdalena Fijołek