Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rząd Izraela zatwierdził porozumienie z palestyńskim Hamasem w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników • • •

Szewczak: wojenna awantura Rostowskiego

Takiego skandalu międzynarodowego i to w okresie naszej prezydencji w Unii, jaki zafundował nam dziś polski minister finansów J.V. Rostowski, nie było w Europie od wielu lat.

Takiego skandalu międzynarodowego i to w okresie naszej prezydencji w Unii, jaki zafundował nam dziś polski minister finansów J.V. Rostowski, nie było w Europie od wielu lat. Zabiegający o większą integrację i wzmocnienie spójności strefy euro nasz polski specjalista od walki z kryzysem, przemawiając w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, postraszył Europę wojną i zareklamował amerykańską zieloną kartę jako skuteczny sposób na uniknięcie potencjalnych wojennych nieszczęść z powodu pogłębiającego się kryzysu europejskiego.

Dramat, kompromitacja i brak słów; w każdym normalnym państwie po takich kasandrycznych i całkowicie nieodpowiedzialnych wypowiedziach każdy minister europejski byłby natychmiast zdymisjonowany. Spotkałoby się to również wyraźnym dementi ze strony premiera cywilizowanego kraju. Minister finansów ma się zajmować zupełnie czymś innym niż wróżbami.

Wychwalanie Europejskiego Banku Centralnego za to, że skupuje greckie, hiszpańskie czy włoskie obligacje, mobilizowanie UE do szybszego uchwalenia tzw. sześciopaku, czyli nowych ostrzejszych rygorów fiskalnych dyscyplinujących finanse publiczne krajów Unii, nie upoważnia do bredzenia o wojnie i opowiadania nieodpowiedzialnych anegdot. Gdzie dziś jest minister spraw zagranicznych R. Sikorski, który tak lubi elegancję i bon moty? Czy premier D. Tusk podziela stanowisko ministra finansów o grożącej Europie wojnie z powodu trwającego kryzysu? Czyżby z odsieczą wojenną Europie na pomoc mieli przyjść Chińczycy, którzy za dalsze kupowanie europejskich obligacji chcą zniesienia ceł i kontyngentów na chińskie produkty?

Strateg wojenny min. Rostowski zaniedbuje polskie finanse publiczne, które są w najgorszej sytuacji od 20 lat, ukrywa prawdziwy ich obraz, jak i rozmiar polskiego długu. Czyni z siebie z jednej strony europejską Kasandrę, a z drugiej wybawiciela Unii. Jeszcze kilka tygodni temu twierdził, że kryzys w strefie euro jest zażegnany, a problem Grecji - praktycznie rozwiązany. Dziś straszy wojenną apokalipsą. Takiego człowieka trudno traktować poważnie, a przecież to on odpowiada za nasze finanse. Grecja w ten weekend może formalnie zostać uznana za bankruta, francuskie banki liżą rany, złoty może polecieć na łeb na szyję w każdej chwili, 4,35 zł za euro to dopiero przedsmak kłopotów. Dlaczego TVN 24, "GW" i inne dyżurne autorytety nie grzmią nad nieodpowiedzialnymi i szkodliwymi wypowiedziami polityka PO?

Pamiętamy przecież nagonkę, a nawet ministerialny donos min. R. Sikorskiego na ojca dyrektora ks. T. Rydzyka, który ośmielił się powiedzieć w Parlamencie Europejskim o rosnącym totalitaryzmie rządzących i zagrożeniu dla demokracji w naszym kraju. Znacznie lepiej byłoby, gdyby min. Rostowski postraszył swych kolegów z rządu, że grozi nam zatonięcie „Zielonej Wyspy”, że mamy kompletnie nierealny budżet na 2011 r., że za chwilę przekroczymy 55-procentowy próg ostrożnościowy. Lepiej, żeby trąbił na alarm, że kryzys bankowy w Europie może zagrozić również kilku bankom w Polsce, że wali się giełda, szaleje drożyzna a budżety polskich gospodarstw domowych trzeszczą w szwach.

To są realne zagrożenia, a nie bajdurzenie w Strasburgu o wojnie. Kasandra z nosem Pinokia, w którą coraz bardziej wciela się minister finansów tuż przed wyborami w Polsce, kompromituje całą obecną rządzącą ekipę.

Autor jest głównym ekonomistą SKOK 

 



Źródło:

Janusz Szewczak