Lider Nowoczesnej odkrył swoje nowe powołanie. Pytany o to, czy odda partię w „kobiece ręce” zapewnia, że jego strategia jest zupełnie inna. Ryszard Petru zdradził swój wielki polityczny plan... On sam widzi się w nim w roli selekcjonera kadry, który odpowiednio motywuje swoich piłkarzy. Wszystko wskazuje na to, Petru pozazdrościł Tuskowi czasów „haratania w gałę”.
Swoim planem Ryszard Petru podzielił się z widzami TVN24. Na uwagę, że posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz, wychodząc do protestujących, dostała najgorętsze owacje Petru przekonywał, że go to cieszy i po chwili dodał, że to w zasadzie on za ten sukces odpowiada.
- Namówiłem ją dwa lata temu do startowania z list Nowoczesnej i nigdy się na niej nie zawiodłem. [...] Uważam, że moja rola to rola selekcjonera, a gole strzelają inni [...] Polityka to gra zespołowa. Trzeba sobie podawać piłkę i - w zależności od tematu - każdy musi być ekspertem w danej sprawie. Jeżeli chodzi o kwestie prawne, jest u nas Gasiuk-Pihowicz, jeżeli chodzi o kwestie na przykład związane z edukacją - Katarzyna Lubnauer. I jak najbardziej uważam, że takie osoby muszą być frontem – mówił Ryszard Petru na antenie TVN24.
Źródło: niezalezna.pl,PAP,TVN24
#selekcjoner #piłka nożna #Sejm #polityka #Ryszard Petru #Nowoczesna
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
rz