I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf pojawiła się dziś na demonstracji przed gmachem sądu przy pl. Krasińskich w Warszawie.
Dalej było jeszcze ciekawiej:- Nie wy nam powinniście dziękować, tylko my wam - dziękuję, że uwierzyliście, że nie bronimy siebie, ale naszej Konstytucji i praw obywatelskich. Takiego wsparcia, jakiego państwo nam udzielili, nie widział świat. Dziękuję w imieniu swoim i sędziów SN - bo wspierali mnie bardzo i zawsze czułam, że są ze mną, nawet wtedy, gdy przy pustej sali sejmowej oświadczałam o działalności SN w 2016 roku - wiedziałam, że są przy mnie sędziowie i jesteście wy. Że najważniejsza jest Konstytucja i zapisany tam trójpodział władz. Udało się nam - a właściwie wam – mówiła Gersdorf.
Sędziów jest 10 tys., na pewno nie wszyscy są doskonali, ale nie mogą być pociągnięci do odpowiedzialności zbiorowej i wykluczeni z zawodu. […] Sędziowie to ludzie ciężko pracujący i pochylający się nad każda sprawą. A to, że nie zawsze idzie ona tak szybko, jak byśmy chcieli, to nie jest tylko ich wina, albo w ogólne nie jest ich wina. To politycy ustanawiają prawa, tryby, sposoby dochodzenia roszczeń [...] Był czarny tydzień, ale jest słoneczny dzień. To musimy zapamiętać na całe życie. Dzięki wam jest iskierka nadziei i światło – mówiła Gersdorf.
- Dzień dobry młoda Polsko, dobry wieczór Polsko dojrzała; dziękując sobie nawzajem, podziękujmy naszym koleżankom, kolegom, przyjaciołom, sędziom w innych miastach. Przyjmujemy do aprobującej wiadomości decyzję prezydenta Rzeczypospolitej. Czekamy jednak na decyzję, co do trzeciej ustawy - ona jest również niezwykle toksyczna – mówił były prezes TK.