Wołodymyr Buha
O autorze
Autor nie dodał jeszcze swojego opisu.
Wybory parlamentarne w Gruzji. „Od nich zależy przyszłość całego Kaukazu Południowego”
Wyniki wyborów i okres powyborczy w Gruzji są bardzo ważne, ponieważ od tego, czy siłom demokratycznym uda się udowodnić i utrzymać zwycięstwo, zależeć będzie przyszłość całego Kaukazu Południowego. Sąsiedzi Gruzji w regionie doskonale to rozumieją. Rozumieją to także w Moskwie. Dlatego nie wykluczam dramatycznego rozwoju sytuacji po dniu głosowania – komentuje w rozmowie z portalem Niezalezna.pl wyniki dzisiejszych wyborów parlamentarnych w Gruzji ukraiński politolog Jewhen Mahda.
Kto wygra? Były wiceminister obrony Mołdawii dla Niezalezna.pl: „To przede wszystkim walka geopolityczna”
Wybory, tak jak w poprzednich latach, pozostają walką geopolityczną, w której nie jest ważny program społeczny, ale orientacja geopolityczna Mołdawii - czy powinna być z Rosją, czy z Europą. Bezprecedensowa mobilizacja po obu stronach właśnie to pokazuje – komentuje w rozmowie z portalem Niezalezna.pl, tuż po zamknięciu lokalów wyborczych w Mołdawii były wiceminister obrony kraju Radu Burduja.
Marsz Rosjan na ukraiński Pokrowsk: „Mieszkańcy się boją, większość już wyjechała”
Położony w obwodzie donieckim, na południu Ukrainy, Pokrowsk jest obecnie głównym celem rosyjskich ataków. Wojska okupacyjne krok po kroku zbliżają się do ukraińskiego miasta. - Miejscowi są przerażeni, większość już wyjechała i nadal wyjeżdża. Teraz Pokrowsk jest punktem pośredniej ewakuacji ze wszystkich pobliskich miejscowości. Działa pociąg ewakuacyjny – relacjonuje portalowi Niezalezna.pl Kateryna Horajczuk, ukraińska wolontariuszka działająca w Pokrowsku.
Wojsko Łukaszenki przy granicy z Ukrainą: „Są to mało zmotywowani żołnierze bez doświadczenia bojowego”
Ryzyko dla Łukaszenki w przypadku, gdyby nagle wydał rozkaz inwazji na Ukrainę, jest bardzo wysokie, ponieważ białoruska armia, przez lata niepodległości [po rozpadzie ZSRS] nie walczyła ani razu. (...) Eksperci wojskowi nie uważają armii białoruskiej za wysoce zmotywowaną, jej liczebność nie przekracza 60 tysięcy żołnierzy. (...) Owszem, istnieje możliwość zwiększenia armii, biorąc pod uwagę ogólny obowiązek wojskowy. Ale jest jedno „ale” - w protestach przeciwko Łukaszence wzięło udział około miliona osób. Czy jest on gotowy zmobilizować część z tych ludzi i dać im broń? - zadaje się pytanie w rozmowie z portalem Niezalezna.pl ukraiński politolog Jewhen Mahda.