Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Twórcy Antykomor.pl grozi 5 lat więzienia

Twórca satyrycznego portalu Antykomor.pl, mieszkaniec Tomaszowa Mazowieckiego Robert F. stanie przed sądem. Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Tryb. oskarżyła go m.in.

Autor: Olga Alehno

Twórca satyrycznego portalu Antykomor.pl, mieszkaniec Tomaszowa Mazowieckiego Robert F. stanie przed sądem. Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Tryb. oskarżyła go m.in. o znieważenie prezydenta RP, a wcześniej marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego.

Mężczyźnie grozi kara do 5 lat więzienia.

O stronie AntyKomor.pl głośno było w maju ub. roku. Wtedy do mieszkania autora strony weszli funkcjonariusze ABW, którzy m.in. zabezpieczyli jego laptopa i inne nośniki danych. Czynności zleciła prokuratura w Tomaszowie Mazowieckim, prowadząca śledztwo w sprawie znieważenia głowy państwa. Po kilku miesiącach sprawa trafiła do piotrkowskiej prokuratury.

Pod koniec maja 2011 r. autor strony złożył w warszawskiej prokuraturze doniesienie o podejrzeniu przestępstwa nadużycia władzy przez Agencję. Zawiadomienie dotyczyło przestępstwa przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy ABW i prokuratora oraz działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. W jego ocenie ABW nie miała podstaw prawnych do działań, bo Agencja nie ma ustawowych kompetencji do ścigania znieważenia głowy państwa.

Ostatecznie doniesienie trafiło do Prokuratury Rejonowej w Sieradzu, która w lipcu po przeprowadzeniu czynności sprawdzających odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Prokuratura uznała, że w tym przypadku nie doszło do przestępstwa przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych i działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Akcja Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeciw autorowi strony w oczach wielu komentatorów była zamachem na wolność słowa.

Posłowie PiS złożyli na Komisji ds. Służb Specjalnych wniosek, aby szef ABW i prokuratura przedstawili, dlaczego Agencja została zaangażowana w tę sprawę. Uznali, że ABW przekroczyła swoje uprawnienia, bo w katalogu przestępstw, jakimi - zgodnie z ustawą - się zajmuje, nie ma słowa o publicznym znieważaniu prezydenta RP.

Prezydent mówił wówczas, że z akcją ABW nie miał nic wspólnego. 





Autor: Olga Alehno

Źródło: