policja
Prokurator robi z siebie idiotę, ścigając emerytowanego policjanta. W tle pytania o polityczne naciski
Prokurator Zbigniew Chmielewski dwukrotnie umarzał sprawę byłego funkcjonariusza policji, który zgodnie z prawem i rozkazem komendanta miejscowej placówki Straży Granicznej nie wpuścił posłanek Klaudii Jachiry i Urszuli Zielińskiej w rejon strefy zamkniętej przy granicy z Białorusią ponad dwa lata temu. Zmieniła się władza, więc tym razem należało jednak "dojechać" Tomasza Waszczuka. Funkcjonariusz odszedł z formacji po 28 latach służby - nieprzypadkowo, czując się zaszczuty przez polityków ówczesnej opozycji. W sprawie nasuwa się oczywista sugestia nacisków na prokuratora. Trudno sobie bowiem wyobrazić, że coś go oświeciło i nagle zmienił zdanie na podstawie tych samych, zgromadzonych dowodów.
Pijany kierowca wjechał tirem w ogrodzenie domu
W Szydłówku koło Mławy ciężarowa scania staranowała ogrodzenie prywatnej posesji. 35-letni kierowca był pijany. Stracił prawo jazdy w siedmiu kategoriach. Grozi mu do 3 lat więzienia, wysoka grzywna i zabezpieczenie na poczet przyszłej kary wartości ciężarówki, którą kierował.