KSIĄŻKA | ZGODA - rząd i służby Tuska w objęciach Putina Zamów zanim Tusk zakaże tej książki!

Żył w skrajnej biedzie, wyciągnął matkę z narkomanii. Niezwykła historia wiceprezydenta od Trumpa

Jego dzieciństwo było polem minowym. Przeżył je w obszarze tzw. pasa rdzy w pobliżu Ohio, skąd „jak z otwartej rany wycieka nadzieja”, a matki wlewają do butelek dziewięciomiesięcznych dzieci colę. Gdzie wszelkie statystyki są przeciwko mieszkańcom. Nie miał skrawka nadziei na choćby okruch amerykańskiego snu. A jednak, jak sam opisał w bestsellerowej książce „Elegia dla bidoków”, jego „statek kosmiczny zaliczył przypadkowe lądowanie w krainie Oz”. "Gazeta Polska" przedstawia historię Jamesa Davida Vance’a, który przemierzył drogę od szukania schronienia do dawania go innym.

J.D. Vance
J.D. Vance
United States Congress, Public domain - Wikimedia Commons

James David Vance, autor bestsellerowej książki „Elegia dla bidoków”, przebył drogę od nędzy i przemocy do sukcesu na najlepszym wydziale prawa w USA. Jego historia to świadectwo niezwykłej determinacji i siły ducha.

Vance dorastał w tzw. pasie rdzy w pobliżu Ohio, gdzie „jak z otwartej rany wycieka nadzieja”, a statystyki są przeciwko mieszkańcom. Jego dzieciństwo było pełne przemocy i chaosu, głównie za sprawą matki narkomanki.

„Nasze domy rodzinne to piekielny chaos. Wrzeszczymy, wydzieramy się na siebie niczym kibice na meczu... W stresujących chwilach bijemy się i kopiemy...”.

Kluczową rolę w jego życiu odegrała babcia, Bonni Blanton, zwana Mamaw. Była charyzmatyczną i twardą kobietą, która mimo trudnych warunków zapewniła Vance’owi stabilizację i bezpieczeństwo. To u niej mógł znaleźć schronienie i wsparcie: „Mamaw miała dwóch bogów: Jezusa i Stany Zjednoczone Ameryki Północnej. Miała też słabość do dzieci i dobrą intuicję”. Dzięki jej wsparciu, Vance zaczął się lepiej uczyć i wyznaczać sobie ambitne cele. 

Po ukończeniu szkoły średniej Vance postanowił dołączyć do marines, co stało się fundamentem jego siły – zarówno fizycznej, jak i psychicznej.

Czteroletnie szkolenie w Korpusie Piechoty Morskiej wzmocniło jego poczucie własnej wartości i pewności siebie:

„Wojsko dodało mu ogromnego impetu... Marines pokazało mu bardzo namacalnie, że sam siebie nie doceniał”.

Po powrocie z Iraku Vance podjął studia na Uniwersytecie Stanu Ohio, a następnie dostał się na Yale. Tam spotkał swoją przyszłą żonę, Ushę Chilukuri, z którą tworzy szczęśliwe małżeństwo. Mimo sukcesów Vance nie zapomniał o traumach z dzieciństwa, które wciąż wpływają na jego życie.

Pełną historię Jamesa Davida Vance’a – od dzieciństwa w piekle do sukcesu w Yale – przeczytasz w najnowszym wydaniu tygodnika „Gazeta Polska”

 



Źródło: Gazeta Polska

#JD Vance #USA

Sylwia Krasnodębska