Niemiecki dom aukcyjny chce handlować przedmiotami ofiar Holokaustu
W poniedziałek w niemieckim domu aukcyjnym Felzmann w Neuss rozpocznie się aukcja zatytułowana "System terroru, tom II 1933–1945". Na aukcję trafią m.in. zeszyt z pracami Polaka zmuszonego do pracy w obozie koncentracyjnym, opaski z żydowską gwiazdą, dokumenty wystawiane więźniom oraz niewysłane listy matek do dzieci przetrzymywanych w obozach. Jednym z najcenniejszych przedmiotów, wycenionym na 12 tys. euro, jest zbiór listów wymienianych przez żydowską rodzinę z Wierszowa. Wiele z tych pamiątek zawiera pełne dane osobowe i nazwiska.
Na aukcji ma zostać również wystawiony antysemicki plakat propagandowy oraz Gwiazda Dawida z obozu koncentracyjnego Buchenwald. Dom aukcyjny nie odniósł się jeszcze do krytyki.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Dziennikarz TV Republika Cezary Gmyz zwrócił uwagę, że jedną ze sprzedawnych "pamiątek" jest list z akwarelą namalowaną przez Bronisława Czecha - legendarnego polskiego olimpijczyka wykończonego w tym kacecie. Na sprzedaż trafi takze egzemplarz dziennika "Stürmer" ukazującego się w Niemczech w latach 1923-1945, który był narzędziem nazistowskiej propagandy.
Oprócz tego, sprzedane mają zostać m.in. następujące przedmioty:
- świadectwo zwolnienia z obozu Esterwegen Otto Thätnera, który był więziony od kwietnia 1934 do lutego 1936,
- dokumenty medyczne dotyczące jednego z więźniów obozu w Dachau,
- antyżydowski plakat propagandowy „Judaszowe marzenie” z krwawiącym globusem i czapką z gwiazdą Dawida nad nią,
- plakat wielkoformatowy z zarządzeniem komisarza miejskiego dr. Heina w sprawie przydziału mięsa „tygodniowo na głowę dla Aryjczyków 250 g, a dla Żydów 50 g",
- zezwolenie na pracę wydane przez administrację getta „Arbeitsamt-Ghetto Legitimations-Ausweis”,
- obwieszczenie Dowódcy SS i Policji w dystrykcie krakowskim z listą nazwisk 112 polskich zakładników i zapowiedzią rozstrzelania pierwszych 33 zakładników z listy jako kary za ataki partyzanckie.
W związku z tymi skandalicznymi planami Międzynarodowy Komitet Oświęcimski skierował do domu aukcyjnego w Neuss w Nadrenii Północnej-Westfalii apel o odwołanie wydarzenia.
Ocaleni z Holokaustu i ich rodziny uważają zapowiedzianą aukcję dokumentów osobistych należących do ofiar nazizmu za cyniczne i bezwstydne przedsięwzięcie. Apelujemy do osób odpowiedzialnych w domu aukcyjnym o zachowanie elementarnej przyzwoitości i odwołanie aukcji
– oznajmił wiceprezes wykonawczy organizacji, Christoph Heubner.
Pytanie do ambasadora Niemiec
W obliczu tego ogromnego skandalu europoseł PiS Bogdan Rzońca zadał publicznie pytanie ambasadorowi Niemiec w Polsce Miguelowi Bergerowi.
Panie Ambasadorze, czy to normalne, że w Pana Kraju - w Niemczech można handlować listami, danymi osobowymi, pamiątkami ofiar - które w czasie wojny straciły godność, mienie i życie z rąk Niemców?
– czytamy w jego wpisie.
"Ciekawe czy sprzedają obrączki i złote zęby. Zebrało mi się na wymioty"
- napisał mec. Bartosz Lewandowski.
Niemieckie zbrodnie w Polsce
Niemcy dokonali w Polsce w latach 1939-1945 masowych mordów na ludności cywilnej już od pierwszych dni wojny, często przeprowadzając egzekucje całych społeczności. W ramach terroru okupacyjnego niszczono polskie elity: dochodziło do aresztowań i zabijania nauczycieli, księży, urzędników i działaczy społecznych.
Na terenach okupowanych powstały liczne obozy koncentracyjne i zagłady, w których zamordowano miliony Żydów oraz setki tysięcy Polaków. Prowadzono brutalne wysiedlenia, germanizację dzieci i grabież majątku. Mieszkańców zmuszano do niewolniczej pracy, często w nieludzkich warunkach. Okupacja niemiecka doprowadziła do ogromnych strat ludnościowych i materialnych oraz trwałych ran w społeczeństwie polskim. Niemcy do dziś nie wypłacili Polsce należnych reparacji.