Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

Rośnie atmosfera protestu. Prof. Grosse: Może dojść do próby wykluczenia z debaty krytyków Unii Europejskiej

Wskazując na możliwe działania Brukseli wobec nasilających się protestów skierowanych przeciwko utopijnej polityce klimatycznej Wspólnoty, specjalizujący się w problematyce międzynarodowej politolog prof. Tomasz Grzegorz Grosse ocenił w rozmowie z niezalezna.pl, że może dojść do próby wykluczenia z debaty publicznej „krytyków Unii Europejskiej pod hasłem zwalczania eurosceptyków, populistów, nacjonalistów i autokratów”,  Dodał, że może to nastąpić m.in. poprzez narzucanie „bardziej restrykcyjnych kryteriów” w definiowaniu tzw. mowy nienawiści i krytyki działań Brukseli.

Unia Europejska
fot. Maciej Luczniewski/ - /Gazeta Polska

Protesty w kolejnych krajach UE

W ostatnich tygodniach nasilają się protesty rolników w krajach Unii Europejskiej. Niezadowolenie z rosnących kosztów produkcji, a także konsekwencji płynących z wdrażania zasad zielonej transformacji i otwierania wspólnotowego rynku na bezcłowy import z Ukrainy, manifestują farmerzy z Niemiec, Francji, Belgii, ale także Polski czy Rumunii. Spytaliśmy prof. Tomasza Grzegorza Grosse, czy protesty te mogą stanowić dla Brukseli istotny polityczny problem.

Niezamierzony paradoks

Nasz rozmówca, wskazując na „zjednoczenie i zintegrowanie rolników Unii Europejskiej przeciwko Brukseli”, stwierdził, że polityka klimatyczna Wspólnoty to "wielka inspiracja dla solidarności rolników z różnych części Unii Europejskiej, którzy zazwyczaj między sobą raczej rywalizują, a tym razem się zjednoczyli, żeby zwalczać szkodliwą ich zdaniem politykę klimatyczną".

- Ten opór ze strony rolników narastał i w dalszym ciągu będzie narastać i będzie wspierany przez inne grupy społeczne, które są najbardziej dotknięte inflacją, wysokimi cenami energii i dodatkowo kosztami transformacji klimatycznej

- dodał prof. Grosse.

Rośnie front niezadowolenia

Pytany, czy trwające obecnie protesty rolników mogą być zapowiedzią niezadowolenia obywateli UE w większej skali i przenosić się na kolejne branże i gałęzie gospodarek krajów Wspólnoty, politolog przyznał, że widzi „zapowiedź większego frontu niezadowolenia”. - Jeżeli sytuacja gospodarcza w Unii Europejskiej będzie się pogarszać, a dużo na to wskazuje, to ludzie będą niezadowoleni już nie tylko wyłącznie - jak to wcześniej bywało - z własnych rządów. Do obywateli dociera coraz bardziej informacja, że ich rządy niewiele mogą w Unii Europejskiej zmienić, a za poszczególne polityki, które niosą koszty, odpowiada Bruksela – wyjaśnił.

- To powoduje, że ta frustracja będzie coraz większa i będzie coraz częściej kierowana przeciwko Unii Europejskiej, a dodatkowo będzie obnażać oderwanie elit brukselskich od rzeczywistości

– tłumaczył rozmówca niezalezna.pl

Zdaniem prof. Grosse „polityki Unii Europejskiej, tak jak w przypadku polityki klimatycznej, kierują się pewnymi szczytnymi ideałami, nie biorą pod uwagę tego, że powodują bardzo duże pogorszenie kosztów życia dla zwykłych obywateli i obniżają konkurencyjność europejskiej gospodarki”. - W pewnym momencie musi się to przenieść na protest społeczny – przekonywał.

Bat na krytyków klimatycznej utopii

Pytany, czy Bruksela zdoła zneutralizować rosnące niezadowolenie kolejnych grup społecznych, a być może całych państw Wspólnoty, politolog zaznaczył, że zasadniczy problem z polityką klimatyczną i wieloma innymi politykami Unii Europejskiej jest taki, iż jest ona niedostosowana do lokalnych uwarunkowań”. Wskazał w tym kontekście na zasobność „poszczególnych grup ludności w poszczególnych państwach Unii Europejskiej”. - W przypadku polityki klimatycznej to my i inne państwa Europy Środkowej jesteśmy szczególnie narażeni na koszty – zauważył.

Prof. Grosse podkreślił też, że realizowana przez Brukselę polityka klimatyczna „nie bierze w wystarczającym stopniu pod uwagę pogarszających się warunków geopolitycznych i ekonomicznych, które dotykają Unię Europejską”. - Przy takiej złej pogodzie ta polityka klimatyczna jest po prostu samobójcza – ocenił.

- Bruksela na pewno podejmie dwa działania. Po pierwsze będzie chciała wykluczyć z debaty publicznej wszystkich krytyków Unii Europejskiej pod hasłem zwalczania eurosceptyków, populistów, nacjonalistów i autokratów. Między innymi narzucając bardziej restrykcyjne kryteria, jeśli chodzi o mowę nienawiści, jeśli chodzi o krytykę działań Brukseli itd.

- tłumaczył.

Po drugie – zdaniem politologa – „część mainstreamu, która od zawsze zarządza sprawami europejskimi, czyli tych elit proeuropejskich, zapewne będzie starała się przesunąć trochę w kierunku postulatów - z jednej strony antyimigranckich, z drugiej strony antyklimatycznych”. 

- Tylko że oba te działania, o których powiedziałem, nie rozwiązują zasadniczych problemów polityki europejskiej i w związku z tym nie sądzę, żeby długofalowo było to rozwiązanie skuteczne

– podsumował prof. Grosse.

 Oglądaj na żywo Telewizję Republika

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#Tomasz Grzegorz Grosse #Unia Europejska #protesty rolników #polityka klimatyczna #rolnictwo

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Przemysław Obłuski
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo