Wojska rosyjskie, chcąc zdobyć Czasiw Jar we wschodniej Ukrainie, przeprowadzają intensywne bombardowania, co jest powtórzeniem taktyki z kampanii o Awdijiwkę, ale postępy ich sił lądowych są powolne - przekazało dzisiaj brytyjskie ministerstwo obrony.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że 14 kwietnia dowódca ukraińskich sił zbrojnych gen. Ołeksandr Syrski oświadczył, iż rosyjskie wojska planują zająć Czasiw Jar do 9 maja, gdy odbywają się w Rosji obchody Dnia Zwycięstwa. Dodał, że Czasiw Jar jest krokiem w kierunku większego miasta, Kramatorska.
Z kolei 18 kwietnia dowódca ukraińskiego Zgrupowania Operacyjno-Strategicznego Chortyca powiedział, że rosyjskie siły powietrzne zrzucają 20-30 sztuk amunicji dziennie. Są one prawdopodobnie zrzucane przez samoloty Su-25 operujące blisko linii frontu oraz Su-34 operujące z dalszej odległości, które używają bomb szybujących.
"Są to skoordynowane bombardowana, będące powtórzeniem taktyki z kampanii o Awdijiwkę. Miasto Czasiw Jar jest mocno bronione i usytuowane na wzniesieniu. Rosyjskie siły lądowe dokonują jedynie powolnych postępów na tym obszarze"
- napisano.
Latest Defence Intelligence update on the situation in Ukraine – 21 April 2024.
— Ministry of Defence 🇬🇧 (@DefenceHQ) April 21, 2024
Find out more about Defence Intelligence's use of language: https://t.co/Adbu0Dm7LT #StandWithUkraine 🇺🇦 pic.twitter.com/aK1EfUjY4v
- Czasiw Jar się trzyma – powiadomił w niedzielę rzecznik zgrupowania ukraińskich wojsk Chortyca ppłk Nazar Wołoszyn. Sytuacja w regionie działania tej grupy, czyli na wschodzie kraju w obwodzie donieckim, w ostatnich dniach skomplikowała się, lecz jest pod kontrolą.
- Przeciwnika w mieście nie ma. Grupy szturmowe podjeżdżają na bojowych wozach piechoty, atakują przy wsparciu dronów i artylerii. Do ostrzałów miejscowości i całego kierunku bachmuckiego armia rosyjska wykorzystuje amunicję produkcji północnokoreańskiej i chińskiej - dodał.