Niemcy doświadczają poważnego kryzysu politycznego - wczoraj doszło do formalnego rozpadu koalicji rządzącej i z gabinetu Olafa Scholza odejść ma nie tylko zdymisjonowany Christian Lindner, ale także inni ministrowie z liberalnej FDP. Zdaniem ministra z ramienia Zielonych, wicekanclerza Roberta Habecka, odwołanie Lindnera było niepotrzebne.
Rządowa koalicja SPD, Zielonych i FDP zakończyła się po prawie trzech latach, a Niemcy stoją w obliczu przedterminowych wyborów. Na szczycie koalicyjnym w środę wieczorem kanclerz Olaf Scholz (SPD) zdecydował się zdymisjonować ministra finansów Christiana Lindnera (FDP) z powodu "różnic nie do pogodzenia".
Pozostali ministrowie z FDP Marco Buschmann (sprawiedliwość), Bettina Stark-Watzinger (edukacja) i Volker Wissing (transport) również opuszczą rząd - napisał portal dziennika "Sueddeutsche Zeitung" (SZ).
Scholz zapowiedział głosowanie nad wotum zaufania dla rządu w Bundestagu 15 stycznia - prawdopodobnie zostanie ono przegrane, a w takim przypadku prezydent federalny będzie musiał zdecydować, czy rozwiązać Bundestag i rozpisać nowe wybory.
Scholz zapowiedział, że nastąpi to prawdopodobnie pod koniec marca. Do tego czasu SPD i Zieloni będą nadal rządzić w rządzie mniejszościowym.
"Chodzi o uniknięcie szkód dla naszego kraju" - powiedział Scholz w środę wieczorem w urzędzie kanclerskim.
"W obliczu zmian wywołanych zwycięstwem wyborczym Donalda Trumpa w USA i stanem gospodarki, potrzebne jest większe pole manewru finansowego. Każdy, kto tego nie dostrzega i odmawia kompromisu, zachowuje się nieodpowiedzialnie"
- mówił kanclerz.
Scholz podkreślił, że istnieją różne wyzwania, które uzasadniają sytuację nadzwyczajną z zawieszeniem hamulca zadłużenia, aby stworzyć nowe pole do dodatkowych inwestycji w budżecie federalnym. Jednak Lindner po raz kolejny zdecydowanie odrzucił tę propozycję.
"Zbyt często zawodził moje zaufanie"
- powiedział Scholz o Lindnerze.
"Potrzebujemy rządu, który jest zdolny do działania - podkreślił Scholz - Jest to szczególnie prawdziwe w dniu, w którym Donald Trump wygrał wybory w USA, co przyniesie szereg zmian".
Sutuacja w koalicji eskalowała na środowym szczycie koalicyjnym, którego celem było znalezienie wyjścia ze sporu o budżet federalny na 2025 r. i nowych bodźców gospodarczych. Lindner zaproponował nowe wybory. Scholz ostatecznie zdecydował się zakończyć wspólny sojusz, zwalniając Lindnera - pisze SZ.
Prezydent federalny Frank-Walter Steinmeier musi jeszcze zdymisjonować Lindnera i innych ministrów z FDP, ale jest to formalność - pisze SZ. Steinmeier spotka się również w czwartek na rozmowach z liderem opozycyjnej chadeckiej CDU Friedrichem Merzem.
Portal zwraca uwagę, że sytuacja zaostrzyła się, gdy w piątek został upubliczniony dokument Lindnera opowiadający się za zwrotem gospodarczym.
SPD stwierdziła, że ostatnie niedyskrecje i prowokacje, takie jak własny szczyt gospodarczy Lindnera lub jego 18-stronicowy dokument, który częściowo brzmiał jak rozliczenie z polityką SPD i Zielonych, ostatecznie doprowadziły sojusz do granic. FDP do końca nalegała na budżet zgodny z hamulcem zadłużenia i na reorientację polityki gospodarczej. Jednak SPD i Zieloni odrzucili żądania, takie jak cięcia emerytur i świadczeń obywatelskich, a także zwrot w polityce klimatycznej.
Po odwołaniu ministra finansów Christiana Lindnera (FDP) przez kanclerza Niemiec Olafa Scholza (SPD), wicekanclerz, Robert Habeck (Zieloni) wyraził ubolewanie z powodu rozpadu koalicji rządowej. Jego zdaniem dymisja Lindnera była niepotrzebna.
Habeck ocenił w środowym oświadczeniu po spotkaniu liderów partii koalicji rządowej w Urzędzie Kanclerskim, że koalicja nie miała najlepszej reputacji i często dochodziło między koalicjantami do kłótni.
„Niemniej jednak chcę powiedzieć, że dzisiejszy wieczór wydaje nam się zły i niewłaściwy, wręcz tragiczny w dniu takim jak ten, kiedy Niemcy muszą pokazać jedność i zdolność do działania w Europie”
– powiedział wicekanclerz i minister gospodarki Niemiec, cytowany przez agencję dpa.
Wicekanclerz stwierdził, że chociaż inne rozwiązania były możliwe podczas spotkania, nie udało się zlikwidować luki w budżecie federalnym.
„FDP nie była przygotowana na takie rozwiązania” – podkreślił.
Jego zdaniem dymisja ministra finansów Christiana Lindnera (FDP) była ostatecznie „równie logiczna, co niepotrzebna”.
„Nie było konieczne, aby wieczór zakończył się w ten sposób. Niemcy mają do odegrania swoją rolę w Europie”
– zaznaczył Habeck. Zapowiedział też, że droga do nowych wyborów zostanie szybko przygotowana. „Do tego czasu jesteśmy na stanowisku. I jesteśmy zdeterminowani, aby w pełni wypełniać obowiązki” – powiedział minister gospodarki Niemiec.