Dwie osoby zmarły w południowej Hiszpanii na gorączkę Zachodniego Nilu, a u innych 45 potwierdzono tę chorobę - poinformowały dziś służby medyczne regionu Andaluzji.
Odpowiedzialny za służbę zdrowia w rządzie wspólnoty autonomicznej Andaluzji Jesus Aguirre sprecyzował, że ofiarami przenoszonej przez komary choroby są 77-letni mężczyzna oraz 85-letnia kobieta. Oboje mieszkali w prowincji Sewilla.
W środę regionalne służby medyczne szacowały na 20 liczbę hospitalizowanych osób, które zachorowały na gorączkę Zachodniego Nilu. Choroba ta w najpoważniejszych przypadkach wywołuje zapalenie mózgu lub opon mózgowych.
Aguirre wyjaśnił, że “niepokojąco szybkie rozprzestrzenianie się choroby” jest efektem zwiększenia się liczby komarów w Andaluzji o około 30 proc.
W ostatni piątek hiszpańskie służby medyczne potwierdziły śmierć pacjenta w prowincji Sewilla, który od dwóch tygodni przebywał na oddziale intensywnej terapii z powodu gorączki Zachodniego Nilu.