Rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow powiedział podczas dzisiejszej konferencji, że Rosja nie wznowi dostaw gazu do Europy, dopóki Zachód nie zniesie sankcji wobec Moskwy.
Problemy z przepompowaniem gazu przez rurociąg Nord Stream 1 powstały w wyniku sankcji nałożonych na Federację Rosyjską przez kraje zachodnie, w tym Niemcy i Wielką Brytanię – powiedział Pieskow, cytowany przez rosyjski portal Kommiersant. Jak dodał, "nie ma innych przesłanek, które doprowadziłyby do problemów z przepompowaniem gazu".
Sankcje wprowadzają absolutne zamieszanie, zarówno w ujęciu prawnym, jak i praktycznym – we wszystkim, co dotyczy utrzymania sprawności gazociągu. (...) System miał różne opcje redundancji. Teraz, ze względu na sankcje, te opcje redundancji zniknęły i tak naprawdę wszystko opiera się na jednej jednostce, która już wymaga poważnej konserwacji.
– powiedział rzecznik Kremla.
Sankcje uniemożliwiają serwisowanie jednostek, ich przemieszczanie bez odpowiednich gwarancji prawnych. To właśnie sankcje, nałożone przez państwa zachodnie, doprowadziły do tego, co teraz widzimy.
– dodał.
Rosyjski koncern Gazprom poinformował w piątek o całkowitym wstrzymaniu przesyłu gazu prowadzącym do Niemiec rurociągiem Nord Stream 1 z powodu usterki w turbinie tłoczni. Strona niemiecka przekazała, że nie ma przyczyn technicznych, które uzasadniałyby taki krok.
Песков: "Северный поток" заработает после снятия санкций"
— smartpress.by (@SmartpressB) September 5, 2022
"Именно вот эти санкции, которые ввели западные государства, именно они довели ситуацию до того, что мы видим сейчас".
➡️ https://t.co/mhanuT4X2K pic.twitter.com/UvL6heyAwL