- Rosyjscy agenci mogą znowu użyć na terenie Wielkiej Brytanii bojowego środka trującego Nowiczok - ostrzegł brytyjski minister obrony Grant Shapps. Brytyjczyk stwierdził, że Władimir Putin stał się "jednym z największych zagrożeń dla pokoju na świecie od czasów Hitlera".
Nowiczok był użyty do próby zabójstwa byłego rosyjskiego agenta Siergieja Skripala i jego córki Julii w 2018 roku w Salisbury na południu Anglii, o co Wielka Brytania oskarżyła później dwóch agentów rosyjskiego wywiadu wojskowego, a także m.in. do próby otrucia rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego w 2020 roku, który w zeszłym tygodniu zmarł w kolonii karnej na północy Rosji.
- Putin ma krew Nawalnego na rękach. Nawalny nigdy nie powinien był znaleźć się w więzieniu. Jego "przestępstwem" było przeciwstawienie się autokratycznemu, a teraz dyktatorskiemu Putinowi, który ma długą historię mordowania swoich przeciwników. Robi to w kraju i za granicą
- Zobaczmy, co stało się w Salisbury. Widzieliśmy, do czego zdolny jest Putin. Jego zachowanie czyni go pariasem. Myśli, że im więcej tego robi, tym jest silniejszy. Ale w oczach świata czyni go to bardziej zdesperowanym i słabszym - podkreślił minister obrony. Zapytany, czy w Wielkiej Brytanii może mieć miejsce kolejny atak z użyciem Nowiczoka, odparł: "Zawsze śledzimy i staramy się zapobiegać takim rzeczom. Ale czy uważam, że ma taki zamiar? Widzieliśmy to. Więc tak".
- Ponieważ jest to tak daleko poza parametrami cywilizacji, Brytyjczykom czasami trudno w to uwierzyć. Ale to modus operandi Putina. Jego podejście, gdy kogoś nie lubi, nie jest takie, żeby go pokonać w wyborach, lecz po prostu go zabić - wyjaśnił Shapps, dodając, że Putin stał się "jednym z największych zagrożeń dla pokoju na świecie od czasów Hitlera".