Koszulka "Nie Bać Tuska" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Marcin Romanowski aresztowany na 3 miesiące • • • Oficjalnie: Bogdan Święczkowski prezesem Trybunału Konstytucyjnego • • •

Sportowa legenda i swastyki. "Gazeta Polska" publikuje nieznane zdjęcia Leopolda Tajnera

Leopold Tajner, legenda polskiego narciarstwa, podczas II wojny światowej wziął udział w konkursie skoków narciarskich organizowanych w Wiśle przez niemieckich nazistów – wynika z fotografii, do których dotarła „Gazeta Polska”. O tym, że pionier polskich skoków uczestniczył w ogóle w trakcie wojny w jakichś zawodach, nie wiedział nawet jego syn – słynny trener Apoloniusz Tajner.

Leopold Tajner, legenda polskiego narciarstwa, podczas II wojny światowej wziął udział w konkursie skoków narciarskich organizowanych w Wiśle przez niemieckich nazistów?
Leopold Tajner, legenda polskiego narciarstwa, podczas II wojny światowej wziął udział w konkursie skoków narciarskich organizowanych w Wiśle przez niemieckich nazistów?
Gazeta Polska

Biegacz i skoczek narciarski, kombinator norweski, trener, organizator, inicjator budowy wielu skoczni, wychowawca wielu sportowców. Wielokrotnie nagradzany i odznaczany, m.in. tytułem Zasłużonego Mistrza Sportu i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Od 2001 roku w Goleszowie rozgrywany jest międzynarodowy konkurs skoków narciarskich dla dzieci właśnie jego imienia.

Leopold Tajner (1921–1993) to postać niewątpliwie wybitna i zasłużona dla polskich sportów zimowych. Ale w jego życiorysie jest epizod, którego próżno szukać w oficjalnych biogramach sportowca.

Przedwojenny talent

„Ojciec pochodził z biednej rodziny, było w niej 12 dzieci, z których sześcioro zmarło z biedy. Od małego interesował się sportem. Aby zdobyć sprzęt, poszedł do pracy w kamieniołomach. Miał wielki talent do młotka i tłuczenia kamieni. Potrafił natłuc w ciągu dnia furkę kamieni. Od małego, już w wieku 12–13 lat, ciężko pracował”

– tak mówił o dzieciństwie swego ojca Apoloniusz Tajner. Wspomnienie to pochodzi z artykułu Wojciecha Szatkowskiego z Muzeum Tatrzańskiego; w publikacji tej czytamy również: „Zaczął startować w zawodach. Do wybijających się narciarzy z Goleszowa należeli oprócz niego: Jan Retka, bracia Brodowie, Józef Sładeczek i wielu innych. Zaczął z nimi skakać i rywalizować na goleszowickiej skoczni. (...) Zimą brał udział w zgrupowaniach organizowanych przez Śląski Okręgowy Związek narciarski i startował w zawodach narciarskich. Zaczął uczęszczać do technikum lotniczego w Katowicach, lecz wojna przerwała edukację”.

O talencie Tajnera – mistrza Śląska juniorów w skokach – pisały już przedwojenne gazety. W dzienniku „Polonia” (redaktor naczelny: Wojciech Korfanty) z 16 stycznia 1938 roku znaleźliśmy taką oto wypowiedź Bronisława Czecha, olimpijczyka i legendarnego narciarza, kilka lat później zamęczonego na śmierć w Auschwitz: „Kilku zawodników zapowiada się bardzo dobrze. Ale głównie Tajner z Goleszowa. Jest najlepszym stylowo ze Ślązaków. Trzeba go koniecznie wysłać do Zakopanego na trening i mistrzostwa, by poskakał na Krokwi. Choć ze względu na młody wiek i małą wagę nie może on mieć na razie skoków bardzo długich, to jednak już dziś stoi Tajner na poziomie najlepszych juniorów zakopiańskich. Gdybym miał pieniądze, biorę go zaraz do Zakopanego”. W artykule zamieszczono nawet zdjęcie 17-letniego Leopolda.

W cieszyńskim „Dzienniku Polskim” z 1 stycznia 1939 roku czytamy z kolei:

„Poza konkursem Tajner Leopold, S. N. Watra Cieszyn, ustanowił nowy rekord na skoczni w Dolinie Lesznej 33 m”. 

Osiem miesięcy później Niemcy napadają na Polskę, rozpoczynając II wojnę światową. Goleszów i nieodległa Wisła (obie miejscowości są obecnie w powiecie cieszyńskim) znajdują się pod okupacją hitlerowską. Wojenne losy Leopolda Tajnera znamy w zasadzie wyłącznie z opowieści jego syna, który opisywał je tak:

„[Leopold Tajner] uwielbiał szybowce, to była jego druga pasja. W 1939 r. lotnisko zostało zamknięte, a samoloty miały pojechać do Lwowa, lecz w Krakowie »stukasy« zniszczyły wszystko. Potem ojciec wrócił do Goleszowa. W czasie wojny ojciec przez 3 lata był na robotach przymusowych [w Austrii, w okolicach Oberstdorfu – przyp. »GP«], a potem wcielono go siłą do armii niemieckiej jako Ślązaka. Pracował jako mechanik samolotowy. Był we Francji, Afryce i na Ukrainie w czasie kampanii rosyjskiej”.

Nieznane zdjęcia

„GP” dotarła do wykonanych w czasie II wojny światowej fotografii, które rzucają nowe światło na wojenną przeszłość Leopolda Tajnera. Pochodzą one z prywatnej kolekcji mieszkańca Warszawy, który pasjonuje się historią polskich sportów zimowych. Nabył on pokaźny zbiór archiwalnych fotografii dotyczących polskich narciarzy, w tym pakiet zdjęć przedstawiających rodzinę Tajnerów. Był zdumiony, gdy zobaczył serię trzech zdjęć podpisanych ręcznie na rewersie następująco: „Tejner [tak w oryginale – przyp. »GP«] Leopold, Goleszów, 30 m, Wisła 11 I 1942”, „Tejner Leopold, Goleszów, 30 m. Wisła 11 I 1942”, „Skocznia Głębce H.J, Tejner skok 30 m. Wisła 11 I 1942”. „H.J.” to skrót od Hitlerjugend – bo też chodzi prawdopodobnie o imprezę organizowaną dla nazistowskiej młodzieży, o czym będziemy jeszcze pisać. Widać na nich młodego Leopolda Tajnera w stroju sportowym, z nartami w dłoniach, na tle skoczni udekorowanej swastykami (popularna przed laty skocznia „Głębce”, dziś nieistniejąca, znajdowała się w nazywającej się tak samo dzielnicy miasta Wisła). Twarz sportowca – choć oryginalne zdjęcia są bardzo niewielkich rozmiarów (nieco większe od pudełka zapałek) – widoczna jest na jednym z nich, sprawiającym wrażenie portretu pozowanego na tle nazistowskich swastyk, bardzo wyraźnie. Na trzecim zdjęciu pokazującym skocznię i z wypisanym na odwrocie rezultatem, jaki miał osiągnąć Tajner, widać narciarza w ciemnym stroju z numerem 38 na plecach – być może to właśnie Leopold.

Dodajmy, że autentyczność fotografii nie budzi żadnych wątpliwości, a redakcja dysponuje oryginałami.

Zwróciliśmy się do Apoloniusza Tajnera, syna Leopolda, z pytaniami dotyczącymi wojennej przeszłości ojca. Przekazaliśmy mu też informację o odnalezionych fotografiach, a po rozmowie skany zdjęć przesłaliśmy e-mailem. – To zdjęcie, o którym pan mówi, ja takiego czegoś w ogóle nigdy nie widziałem, ale to musiałbym zobaczyć fizycznie. Różne albumy rodzinne przeglądaliśmy, i to często, kiedyś, ale takiego zdjęcia sobie nie przypominam. Nie słyszałem też o żadnym konkursie skoków w czasie wojny. Nie słyszałem także o takich zawodach w Wiśle, które by się wtedy odbywały – powiedział nam Apoloniusz Tajner. – Nie słyszałem nigdy, żeby on jako zawodnik występował ani żeby reprezentował wtedy jakikolwiek klub. Był w Wiśle taki klub, „Wintersportverein” to się nazywało. I wiem, że niektórzy trenerzy, którzy już po wojnie trenowali i mnie, byli jego członkami. Ojciec na pewno nie był członkiem tego klubu i nie słyszałem, żeby w ogóle wtedy gdziekolwiek startował w zawodach, przynajmniej nigdy mi o tym nie opowiadał – dodał.

Imprezy Hitlerjugend

Dziennikarze „GP” przejrzeli kilkadziesiąt gazet okupacyjnych wydawanych na Śląsku w trakcie II wojny światowej, głównie wydawane w Katowicach „Oberschlesische Zeitung” i „Kattowitzer Zeitung” – obie określane na pierwszej stronie jako dzienniki urzędowe NSDAP. Nie udało nam się znaleźć informacji na temat imprezy narciarskiej, która odbywałaby się w niedzielę 11 stycznia 1942 roku w Wiśle (przemianowanej przez okupantów na „Weichsel”) – należy jednak wziąć pod uwagę, że materiał prasowy, jakim dysponowaliśmy, nie był pełny.

Znaleźliśmy za to wiele informacji o podobnych imprezach rozgrywanych w Wiśle w innych terminach – co wskazywałoby na to, że niemieccy naziści urządzali na okupowanych okolicach Cieszyna liczne zawody sportów zimowych. I tak: 2 lutego 1943 roku „Kattowitzer Zeitung” pisze w „Kąciku Sportowym”: „Zimowe zawody sportowe HJ [Hitlerjugend] zakończone. W Wiśle zakończyły się zimowe zawody sportowe Hitlerjugend naszego Górnego Śląska z pozostałymi zawodami narciarskimi. Godnym uwagi jest fakt, że we wszystkich tych zawodach Chorągiew [w oryginale »Bann«, rodzaj jednostki Hitlerjugend – przyp. »GP«] cieszyńska (672) była daleko w czołówce i zapewniła sobie mistrzostwo regionu. Tuż za nimi uplasowała się Chorągiew z Nysy (63), ale nie była w stanie konkurować z chłopcami z cieszyńskiej drużyny górskiej”. Niżej podane są dokładne wyniki (nazwisko, drużyna, kategoria) – wśród niektórych sportowców na podium znajdujemy nazwiska brzmiące identycznie jak te kolegów-narciarzy Leopolda Tajnera z Goleszowa i okolic.

23 stycznia 1942 roku „Kattowitzer Zeitung” odnotowała: „Już dziś, w piątek, rozpoczynają się pierwsze mistrzostwa Górnego Śląska w łyżwiarstwie szybkim. Zawody, które odbędą się w Wiśle, zyskały na znaczeniu ze względu na odwołanie ogólnych zawodów w sportach zimowych”. 30 stycznia „Oberschlesische Zeitung” informuje: „Trzeciego dnia zimowych zawodów Hitlerjugend Górnego Śląska w Wiśle wystartowali narciarze biegowi (...), pierwsze 15 miejsc zajęły wszystkie powiaty nyski i cieszyński, które jako powiaty górskie wykazały się wyjątkową średnią rezultatów”. W tym samym numerze opisywane są inne zawody w Wiśle: „Drugiego dnia zimowych zawodów HJ. [Hitlerjugend] regionu Górnego Śląska, wyłoniono mistrzów łyżwiarstwa figurowego BDM [Bund Deutscher Mädel, żeńskie skrzydło Hitlerjugend dla dziewcząt w wieku 14–18 lat – przyp. »GP«], HJ, Jungmädel [nazistowskie pisklęta, dziewczynki w wieku 10–14 lat – przyp. »GP«] i Jungvolk [organizacja w strukturach Hitlerjugend dla chłopców 10–14 lat – przyp. »GP«]”.  Inny tekst z tego numeru nosi tytuł: „Zimowe zawody sportowe Hitlerjugend otwarte”. W dalszej części artykułu można przeczytać: „Zimowe zawody Hitlerjugend Górnego Śląska w Wiśle zainaugurowały dwie eliminacje do mistrzostw w hokeju na lodzie”.

W „Kattowitzer Zeitung” z 14 stycznia 1942 roku znajdujemy wzmiankę o odbywających się w Wiśle „młodzieżowych mistrzostwach”, ale trudno określić, czy dotyczą one tylko hokeja na lodzie, czy też innych sportów zimowych.

10 stycznia 1944 roku (data taka sama jak zdjęcia Tajnera, tylko dwa lata później) „Oberschlesische Zeitung” pisze: „Dni sportów zimowych w Wiśle. Zakończenie Mistrzostw Chorągwi [w oryginale »Bannmeisterschaftern«] w narciarstwie. Ostatni dzień Mistrzostw Chorągwi w narciarstwie przyniósł zawody biegowe w Głębcach. Wystartowało 23 chłopców i 2 dziewczynki. Około południa odbył się konkurs skoków narciarskich z udziałem 19 uczestników. Zawody zakończyły się ceremonią wręczenia nagród w Domu Zdrojowym [Kurhaus] i ceremonią wciągnięcia flag na maszt”. Podano nazwiska i miejscowości, które reprezentowali zwycięscy zawodnicy – m.in. Wisłę, Goleszów (na przykład Broda, nazwisko identyczne jak znanej rodziny narciarskiej, kolegów Leopolda Tajnera) i Cieszyn.

Zadanie dla historyków

Leopold Tajner jest na tyle znaczącą postacią polskiego sportu, że jego ewentualny udział w zawodach narciarskich Hitlerjugend powinien zostać zbadany i wyjaśniony przez historyków sportu, mających dostęp do archiwaliów. Podobnie jak uczestnictwo w takich zawodach innych śląskich narciarzy. Nie przesądzamy, czy udział sportowca w nazistowskiej imprezie był pojedynczym incydentem, czy też miał głębsze podłoże (jak w przypadku sławnego przedwojennego reprezentanta Polski w piłce nożnej Ernesta Wilimowskiego) – to zadanie dla ekspertów. 

W tej sprawie trzeba by zrobić eksperckie „dochodzenie”. Zgodził się z tym w rozmowie z nami Apoloniusz Tajner.

 



Źródło: Gazeta Polska

#Leopold Tajner #swastyki #zdjęcia #naziści #wojna

Grzegorz Wierzchołowski,Aleksander Mimier