Sobotnim konkursem na dużym obiekcie skoczkowie zakończą występy w mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym w norweskim Trondheim. Polskę będą reprezentować Paweł Wąsek, Dawid Kubacki, Aleksander Zniszczoł i Jakub Wolny. Eksperci nie wymieniają ich jednak w gronie faworytów, a medal któregoś z Biało-czerwonych będzie olbrzymią niespodzianką.
Paweł Wąsek - najlepszy w tym sezonie polski skoczek narciarski - nie był zadowolony po konkursach w Sapporo. "Szczerze mówiąc to nie wiem, dlaczego te skoki tu tak wyglądały" - bezradnie rozkładał ręce Wąsek, który zawody w Japonii kończył na 19 i 17 miejscu.
Norwescy eksperci i skoczkowie narciarscy tego kraju odkryli możliwy powód słabych wyników w tym sezonie, którym jest ich zdaniem zbyt niska prędkość najazdu na próg. Spowodowane jest to brakiem odpowiedniego sprzętu do przygotowywania nart.