Gazeta Polska: Suwerenna Polska jednoczy się z PiS, więcej młodych twarzy na froncie Czytaj więcej!

„Zobaczcie, co ten rzeźnik Bodnar zrobił księdzu”. GPC: Tortury w środku Europy

Wychudzony, zniszczony chorobą ks. Olszewski zakuty w kajdanki, z różańcem na szyi – cała Polska mogła zobaczyć, jak wygląda prawda o niszczeniu sercanina przez bodnarowców. „Zobaczcie, co ten rzeźnik Bodnar zrobił ks. Olszewskiemu. Torturowany schudł 15 kg” – alarmował Patryk Jaki. – Równie wstrząsające jak jego stan, było to, co ks. Olszewski mówił przed sądem. Podał nowe szczegóły. Teraz nikt nie może mówić, że tortur księdza nie było. Zwłaszcza że pojawił się nowy materiał dowodowy. Państwo polskie nie wykpi się z tego – mówi "GPC" mecenas Michał Skwarzyński.

Ks. Michał Olszewski
Ks. Michał Olszewski
am/ kolaż własny - niezalezna.pl

Widok księdza, który został dowieziony z aresztu na posiedzenie sądu, rozpatrującego w piątek zażalenie na jego zatrzymanie, wstrząsnął opinią publiczną. Z różańcem na szyi, w kajdankach, wychudzony i trawiony chorobą ksiądz przypominał cień samego siebie.

„Przeciągające się w czasie procedury dochodzeniowe, zmieniane zarzuty, zmiana sędziów są dla nas bolesnym doświadczeniem. Jednak największy ból i niepokój budzi stan zdrowia naszego współbrata”

–  napisali w specjalnie wydanym oświadczeniu księża sercanie.

Premier Morawiecki: To nie stan wojenny

Wstrząsający widok księdza spowodował od razu falę komentarzy polityków z prawej strony sceny politycznej.

„Zobaczcie, co ten rzeźnik Bodnar zrobił ks. Olszewskiemu. Torturowany schudł 15 kg. Dalej wszystkie nagrania z zatrzymania, Izby i stacji benzynowej, gdzie był torturowany »zaginęły« , »nie mogą odszukać« lub »nie ma«, mimo że standardem jest już nagrywanie tego typu zatrzymań, a na stacjach benzynowych wszędzie są kamery. (...) Neoprokuratorzy ustawieni. Sędziowie wiele na to wskazuje też. Pierwszy sędzia, który decydował w tej sprawie, to były wiceminister Tuska. A ostatnia sędzia, która bez żadnych nowych dowodów zmieniła sobie »ot tak« decyzje wyższej instancji, chwilę później dostała nagrodę i awansowała. Jak wróci normalna Polska, ta sprawa będzie badana pod kątem korzyści dla tej sędzi. Ksiądz zbudował ośrodek dla poszkodowanych, który stoi i nikt nic nie stracił. Taki Grodzki się śmieje, a Nowak został prezesem firmy. Bandyci rządzą Polską”

– komentował na swoim profilu w mediach społecznościowych Patryk Jaki.

„Zestawienie tych dwóch zdjęć (tuż po zatrzymaniu i sprzed sądu w piątek – przyp red.) dobitnie pokazuje, jaka skala bezprawia dzieje się dziś w Polsce. Ruski agent Rubcow, nakarmiony i uśmiechnięty, z dostępem do tajemnic państwa. Ksiądz Olszewski – gnębiony, wychudzony, któremu odmawia się dostępu do akt i wszelkimi metodami przetrzymuje w areszcie. Dobro jednak prędzej czy później zwycięży, a winni tego, co się dzieje, poniosą karę” – komentował Sebastian Kaleta.

„Zmaltretowany psychicznie ksiądz, który nie miał kontaktu z bliskimi przez długi czas. Wychudzony, w fatalnej formie fizycznej. Od dawna w areszcie – a przecież powinien odpowiadać z wolnej stopy. To nie lata 80. i stan wojenny. To »uśmiechnięta« Polska. Dziś”

– to z kolei komentarz Mateusza Morawieckiego.

Wstrząśnięci widokiem byli nie tylko politycy. W sieci zawrzało od wpisów oburzonych internautów. „Po paru miesiącach pod opieką prokuratora Bodnara ks. Olszewski wygląda jak jeniec z pułku Azow” – głosił jeden z wpisów.

Mecenas Lewandowski, widząc stan księdza, zauważył: „W tej sprawie bezwzględnie zachodzi negatywna przesłanka stosowania tymczasowego aresztowania z art. 259 par. 1 kpk – »niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia«. Ks. Michał Olszewski powinien zostać natychmiastowo zwolniony z aresztu. Postanowienie w tym względzie może wydać prokurator od ręki”.

Prawda za zamkniętymi drzwiami

Sąd nie wpuścił na posiedzenie kamer ani przedstawicieli mediów. – A równie wstrząsające jak widok księdza, było to, co ksiądz mówił przed sądem – relacjonuje „Codziennej” Michał Skwarzyński. Podkreśla, że słuchając wyjaśnień, jakich przed sądem udzielał ksiądz, wstrząśnięci byli wszyscy na sali.

– To już nie była relacja spisana przez rodzinę. To już było mówienie prawdy przed sądem o tym, w jaki sposób traktowany był ksiądz po jego zatrzymaniu. Po tym, co usłyszeliśmy, my, obrońcy księdza, ale także sędzia i prokuratorzy, nikt nie może już powiedzieć, że ksiądz nie był torturowany. Nie tylko potwierdził wszystko to, co znalazło się relacji publikowanej przez media na początku lipca. Podał nowe szczegóły. Co więcej, pojawił się w nowy dowód, o obiektywnym charakterze, który jednoznacznie potwierdza prawdę o torturowaniu księdza

– mówi Skwarzyński.

Obrońca księdza mówi „Codziennej”, że ze względu na to, że mamy do czynienia z posiedzeniem sądu, a nie procesem,
które będzie skutkowało postanowieniem, a nie wyrokiem, nie może wyjawić, jaki jest to dowód.
Wyjaśnia, że mamy do czynienia z materiałem o charakterze obiektywnym, a więc niepochodzącym od stron, czyli od księdza i od służb. Co to może być? Na przykład nagranie któregoś ze świadków sytuacji, np. jest to jakieś nieformalne nagranie z policyjnej izby zatrzymań, gdzie księdzu odmawiano wody, nie karmiono, kazano „lać do butelki”, odmawiając prawa do pójścia do toalety.

Skwarzyński nie zaprzecza i nie potwierdza, że może chodzić o taki materiał. Podkreśla jednak, że powstał on 12–13 godzin po zatrzymaniu i służby wiedziały, że istnieje.

– Mimo jego jednoznaczności i mimo wiedzy, że istnieje, prokuratura i służby twierdziły, że wszystko było zgodnie z procedurami i żadnych tortur nie było

– mówi Skwarzyński.

Jeśli polski sąd zlekceważy ten materiał, trafi on od razu do europejskich organów obrony praw człowieka.

– Polskie państwo się z tego nie wywinie – zaznacza obrońca księdza.

Służby bez nagrań, sąd ze spóźnionym uzasadnieniem

Służby biorące udział w zatrzymaniu księdza, ABW i policja mimo wezwań sądu nie udostępniły nagrań z zatrzymania, konwojowania i pobytu księdza w policyjnej izbie zatrzymań (PDOZ).

– Jeśli wszystko było zgodnie z procedurami, jak twierdzą służby w oświadczeniach, które zamiast materiałów wideo skierowały do sądu, to nic prostszego, niż ujawnić nagrania. Wtedy okazałoby się, czy ksiądz dostawał wodę, dostawał posiłki, mógł korzystać z toalety, czy jadł na stacji Orlenu, czy nie itd. Nie przekazując tych materiałów, de facto służby przyznają, że kręcą, że coś ukrywają, a ukrywają prawdę, o której mówił ksiądz

– mówi Skwarzyński.

Podkreśla, że od początku sprawa ma charakter polityczny.

– Mamy do czynienia z aresztem wydobywczym, prokurowane są zarzuty mające przedłużać areszt. Sędzia Wójcik, która ostatnio ten areszt przedłużyła, awansowała zaraz po tej decyzji i nie miała czasu napisać uzasadnienia. Kiedy wreszcie to zrobiła po dziewięciu dniach, zajęło jej to, poza cytowaniem prokuratury, jeden akapit. Pisze w nim, że przedłużyła areszt, ponieważ udział w grupie przestępczej jest zagrożony wysoką karą. W ogóle nie odniosła się do meritum, do dowodów prokuratury i do argumentacji obrony. Jestem przekonany, że to spóźnienie w wydaniu uzasadnienia było celowe, by zrealizować cel, jakim jest opóźnienie złożenia przez nas zażalenia na decyzję o przedłużeniu aresztu. A 12 września Donald Tusk ma dostać nagrodę za przywracanie w Polsce praworządności...

– wskazuje Skwarzyński.

Odroczenie do 18 października

Sąd w piątek ze względu na brak nagrań odroczył rozprawę do 18 października. Dał obronie tydzień na przygotowanie wniosków dowodowych.

– Będziemy, jak wcześniej, domagać się udostępnienia materiałów wideo, a także dokumentów dotyczących czynności podczas zatrzymania księdza

– mówi Skwarzyński. Wnioski zostaną wystosowane w tym tygodniu.

Więcej w najnowszej "GPC":


Oglądaj Republikę na żywo:

 

 



Źródło: niezalezna.pl, Gazeta Polska Codziennie

 

#bezprawie Tuska #polityka #prokuratura

Jarosław Molga