Plany obrony kraju zatwierdzone przez ministra Bogdana Klicha w 2011 r. zakładały, że w razie ewentualnego uderzenia ze strony Rosji Polska będzie się starała zatrzymać agresora dopiero na linii Wisły. - Ukraińcy próbują odbić terytoria, które podbiła Rosja, ale robią to z trudem, wielki wysiłkiem, dlatego że bardzo trudno odbić terytoria, które zostały zajęte przez agresora. Więc ci, którzy rządzili Polską do 2015 roku, zgotowaliby nam taki los, jakiego dziś doświadczają Ukraińcy – skomentował tę koncepcję minister Mariusz Błaszczak w najnowszym odcinku „Resetu”.
W drugiej części dzisiejszego odcinka „Resetu” autorzy skupili się na ujawnionej niedawno przez ministra Mariusza Błaszczaka doktrynie obrony kraju przygotowanej w 2011 r. przez rząd PO-PSL. Zakładała ona, że w razie ewentualnego uderzenia Rosji na nasz kraj wszystkie tereny na wschód od Wisły i obywatele je zamieszkujący zostaną oddane bez walki pod kontrolę najeźdźcy.
„W sytuacji agresji na Polskę Siły Zbrojne RP przystąpią do obrony jej terytorium przestrzeni powietrznej oraz wód terytorialnych celem maksymalnego opóźnienia tempa operacji zaczepnej przeciwnika i zatrzymania jego natarcia najdalej na rubieży rzek Wisły i Wieprza” – czytamy w „Koncepcji operacji dla planu użycia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej”. Dokument został zatwierdzony w 2011 r. przez ówczesnego szefa MON Bogdana Klicha.
Do tej koncepcji obrony odniósł się w rozmowie z red. Michałem Rachoniem minister obrony Mariusz Błaszczak.
- To oznacza, że oddano całą wschodnią Polskę w ręce agresora. Widzimy, co dzieje się na Ukrainie. Ukraina została zaatakowana przez Rosję. Odbite tereny to np. Bucza czy Irpień, w których Rosjanie dopuścili się zbrodni wojennych, mordując ludność cywilną. Wciąż jeszcze trwają walki, Ukraińcy próbują odbić terytoria, które podbiła Rosja, ale robią to z trudem, wielki wysiłkiem, dlatego że bardzo trudno odbić terytoria, które zostały zajęte przez agresora. Więc ci, którzy rządzili Polską do 2015 roku, zgotowaliby nam taki los, jakiego dziś doświadczają Ukraińcy, gdyby te plany rzeczywiście zostałyby utrzymane
– powiedział szef MON.
Plany obrony kraju zatwierdzone przez rząd PO-PSL są jeszcze bardziej szokujące, gdy pod uwagę weźmie się fakt, że Rosja już w tamtym czasie podczas ćwiczeń wojskowych trenowała także potencjalne uderzenie na nasz kraj.