Wielki skandal i wielkie pieniądze. „Gazeta Polska” i portal niezalezna.pl dotarły do dokumentów, z których wynika, że Logo „Kukiz15” i Slogan „Potrafisz Polsko”, którymi przez lata posługiwał się Ruch Kukiz’15 miały być przez polityków wykorzystywane bezprawnie. Tak twierdzą twórcy logotypu, którzy czują się oszukani i domagają się zadośćuczynienia. Roszczenia mogą sięgać astronomicznych kwot.
Logo Ruchu Kukiz 15 zna praktycznie każdy świadomy politycznie Polak. To napis, którego integralną część stanowi litera „K” stylizowana na zakreśloną kratkę z karty do głosowania. Podobnie jest ze Sloganem „Potrafisz Polsko”. Hasło to Paweł Kukiz i jego ludzie odmieniali przez ostatnie cztery lata przez wszystkie przypadki. Oba znaki są powszechnie znane.
Okazuje się jednak, że za stworzone przez artystów przed czterema laty na potrzebę kampanii prezydenckiej i parlamentarnej znaki graficzne ani Paweł Kukiz, ani nikt z jego ludzi nigdy nie zapłacił. Tak twierdzą twórcy logotypu.
Autorami Logo i Sloganu są dwaj artyści – designerzy - Miłosz Lodowski oraz Miłosz Kozioł – to oni w 2015 r. stworzyli na potrzeby kampanii prezydenckiej Pawła Kukiza wspomniane Logo i Slogan „Potrafisz Polsko”. Obaj od początku 2015 r. do września 2015 r. ściśle współpracowali z Kukizem, a Miłosz Lodowski oprócz prac designerskich był jednocześnie rzecznikiem prasowym kandydata na urząd Prezydenta RP Pawła Kukiza. To on przygotowywał i realizował dla niego strategię komunikacji. Strategię, która – przypomnijmy – dała muzykowi trzecie miejsce (21 % głosów) w wyborach prezydenckich i otworzyła mu drogę do Sejmu.
We wrześniu 2015 r., obaj artyści rozwiązali współpracę z Kukizem. Ich zdaniem od tamtego czasu Paweł Kukiz posługuje się Logotypem i Sloganem w sposób bezprawny i to pomimo wielu prób polubownego załatwienia sprawy.
„Gazeta Polska” dotarła do wysłanego 25 września na adres Pawła Kukiza „wezwania do zaniechania naruszeń, usunięcia skutków naruszeń oraz wskazania podmiotów odpowiedzialnych za naruszenie autorskich praw majątkowych”.
Daty są tu istotne, bowiem od września 2015 r. zaczęła się na dobre parlamentarna kariera Ruchu Kukiz’15. Logo jak i Slogan były przez lata używane w materiałach ruchu Kukiz 15 takich jak plakaty, ulotki, materiały filmowe i wszystko, co może kojarzyć się kampanią wyborczą i działalnością polityczną. Tak było przed wyborami i już po nich.
Przykłady można mnożyć. We wrześniu 2015 roku, na jednej z konwencji wyborczych Ruchu Pawła Kukiza, prezentował on filary swojej strategii programowej: - Demokracja, bogactwo oraz bezpieczeństwo. - Nie obiecujemy, bo nie kłamiemy” - przekonywał muzyk stojąc na tle wspomnianego Logo i Sloganu, które prezentowane były na wielkich telebimach.
[foto: Zbyszek Kaczmarek / Gazeta Polska]
To było preludium. Podczas mijającej właśnie kadencji parlamentu politycy Kukiz’15 posługiwali się zarówno Logotypem, jak i Sloganem niemal nieustannie. Znaki do których praw dochodzą artyści były powielane w niemal niepoliczalnych ilościach. O skali ewentualnego nadużycia może mówić fakt, że Ruch Kukiz 15 udostępnił grafiki Państwowej Komisji Wybiorczej, a ta umieściła je na kartach wyborczych podczas wyborów samorządowych w 2018 r. Tych wydano wyborcom ponad 4,6 mln.
Stało się to bezprawnie.
- mówią autorzy Logo i Sloganu.
Zgodnie z relacją twórców Logotypu i Sloganu, znak był także bezprawnie wykorzystywany na etykiecie piwa z browaru Marka Jakubiaka (Browary Regionalne Jakubiak), ówczesnego posła Kukiz;15. Piwo promowało ruch Pawła Kukiza na początku 2016 r.
[Piwo z browaru Marka Jakubiaka promujące ruch Kukiz’15]
Ta sytuacja trwała w najlepsze do niedawna. Zarówno Logo i Slogan widnieje na podpisanym przez Pawła Kukiza piśmie, skierowanym już w sierpniu 2019 roku do ówczesnego Marszałka Sejmu, Marka Kuchcińskiego.
[pismo do Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego]
Przykłady można mnożyć, a eksperci nie mają złudzeń – gdyby podliczyć wszystkie naruszenia majątkowe, kwoty roszczeń mogą sięgać astronomicznych kwot.
Nie ma żadnej umowy, która upoważniałby Pawła Kukiza lub kogokolwiek a do korzystania z Logo i Sloganu. a że to robił widać po stokroć.
- mówią „Gazecie Polskiej” i portalowi niezalezna.pl Lodowski i Kozioł.
Wskazują oni również, że jako osoba funkcjonująca przez szereg lat w branży muzycznej Paweł Kukiz powinien dokładnie wiedzieć, jak mają się sprawy dotyczące prawa autorskiego i własności intelektualnej.
To mniej więcej tak, jak gdyby ktoś piosenkę Kukiza „Miasto budzi się” odtworzył publicznie (i bez koncesji) tysiące razy w różnych okolicznościach. Muzyk mógłby się wówczas domagać odszkodowania za każdą emisję z osobna. Dlaczego więc nie reagował na apele i sugestie twórców grafik? Dlaczego twórca, który wynagrodzenie otrzymuje właśnie za eksploatację stworzonych przez siebie dzieł odmawia tego innym artystom i bezprawnie wykorzystuje ich pracę?
Lodowski nie owija w bawełnę:
Proszę sobie wyobrazić, że np. Prezydent Barack Obama nie zapłacił artystom za słynną identyfikację jego kampanii i hasło „Change”, które stało się już ikoną - zwłaszcza w sferze popkulturalnej. Przecież to niewyobrażalne! A tak stało w przypadku Logo i Sloganu zaprojektowanego dla Pawła Kukiza.
- denerwuje się artysta.
Czego od muzyka – polityka domagają się twórcy? Lista jest długa. Obaj artyści żądają m.in. wycofania z użycia wszystkich materiałów, które zawierają Logo i Slogan. Chodzi m.in. o flagi koszulki, kubki, długopisy i inne przedmioty promocyjne, które zostały wykonane bez ich zgody. Ile ich jest? Mogą być nawet dziesiątki tysięcy.
To nie koniec. Obaj twórcy żądają od Kukiza kwoty 500 zł za każdy przypadek naruszenia autorskich praw majątkowych do Sloganu „Potrafisz Polsko” i 600 zł za każdy przypadek naruszenia autorskich praw majątkowych do Logo „Kukiz 15”. Suma, której w konsekwencji mogą domagać się artyści z pewnością niejednego Czytelnika mogłaby przyprawić o istny zawrót głowy.
Lodowski i Kozioł domagają się także od Kukiza, aby ten umieścił na stronie facebookowej Ruchu Kukiz 15 oraz swoim prywatnym fanpage’u oświadczenie, że Logo i Slogan były wykorzystywane bez zapłaty, bez zgody i z naruszeniem praw autorskich. Chcą także od muzyka wykazu wszystkich osób, które korzystały bezprawnie z ich dzieł. Oczywiście po to, by i je ścigać.
Gołym okiem widać, że roszczenia idą w miliony, a sprawa może ciągnąć się latami. To dlatego, jak wynika z pisma do którego dotarła „Gazeta Polska” Lodowski i Kozioł przedstawili Kukizowi propozycję polubownego załatwienia sprawy.
Od samego początku byliśmy zwolennikami polubownego załatwienia sprawy. Niestety odnosimy wrażenie, że Paweł lekceważy artystów i samą sprawę traktuje mało poważnie, a trzeba przypomnieć, że ostatnie zmiany w prawie autorskim, w tym ACTA - utwierdzają artystów w prawie, zwłaszcza w sytuacji spornych a dotyczących praw autorskich.
- twierdzą twórcy Logotypu i Sloganu.
Co na to sam Paweł Kukiz?
O tym, że muzyk nie jest jednak zainteresowany polubownym załatwieniem sprawy może świadczyć fakt, że podczas kończącej się właśnie kampanii wyborczej do Parlamentu Ruch Kukiz 15 starał się nie eksponować kwestionowanego przez artystów Logo, a w jego miejsce prezentował inny, łudząco podobny znak:
[logo Kukiz’15, którym Ruch posługuje się w ostatnim czasie]
Także w darmowych zasobach encyklopedii Wikipedia jako obecne Logo ruchu Kukiz 15, umieszczone jest inne niż to, zaprojektowane przez Lodowskiego i Kozioła. Jak wynika z historii pliku, 23 sierpnia b.r. ktoś zawiadujący stroną Kukiz’15 podmienił stworzone przez grafików Logo na „nowe”.
Aktualny plik, choć podobny kolorystycznie i graficznie nie wykorzystuje już ani Sloganu, ani charakterystycznej „kratki”. To nowe” Logo jest także używane w tegorocznej kampanii wyborczej, podczas której ludzie Pawła Kukiza i on sam startują spod skrzydeł Polskiego Stronnictwa Ludowego:
[Konferencja prasowa liderów PSL i Kukiz’15. W tle widoczne „nowe” logo Ruchu]
Zdaniem naszych rozmówców dzieje się tak dlatego, że świadomy powagi sprawy Paweł Kukiz chce „minimalizować straty” wynikające z ogromu roszczeń, jakie mogą być do niego kierowane.
Sprawa oprócz swojego niewątpliwego wymiaru politycznego ma także inny. Jest to spór pomiędzy artystami i szerzej między twórcami i zamawiającymi. Zarówno Kukiz, jak i Lodowski i Kozioł mają przecież świadomość czym są prawa autorskie, jak ważne jest dla twórców poszanowanie ich pracy. Rzecz jest tym bardziej bulwersująca, ze Paweł Kukiz sam wielokrotnie przestawia się jako „artysta, nie polityk”.
Jeszcze w ubiegłym tygodniu podczas rozmowy z dziennikarzem Robertem Mazurkiem przekonywał, że jest przede wszystkim muzykiem:
Na koncertach na pewno zarobiłbym tyle samo pieniędzy w ciągu roku z samych koncertów, ile zarabiam w Sejmie. To na pewno. A oprócz tego są tantiemy. Mieliśmy rozliczenie ośmiomiesięczne, natomiast najczęściej najwyższe przychodzą pod koniec roku.
- mówił na antenie RMF FM przyznając, że w tym roku wyniosą one „około 250-300 tysięcy” złotych.
Lodowski zwraca uwagę, że cała sprawa wpisuje się w ogólny kontekst tego, w jaki sposób traktuje się w Polsce ludzi sztuki i związanych z kulturą.
Tym dziwniejsze jest postępowanie Pawła, który przecież wywodzi się z naszej gildii. Przez 4 lata milczeliśmy, do przestrzeni publicznej nie przedostawały się żadne informacje o sprawie. Staraliśmy się przez ten czasu czy to za pomocą znajomych, czy współpracowników z Kukiz’15 wpłynąć na to, by sprawa została załatwiona i zamknięta. Podobnie już po upływie czasu wyznaczonego w dokumencie, skontaktowaliśmy się z ludźmi z Polskiego Stronnictwa Ludowego, licząc, że są w stanie wpłynąć na swojego koalicjanta – dodaje autor Loga „Kukiz 15”. -Nie chcemy nadawać sprawie kontekstu politycznego. Jesteśmy jednak jako twórcy zdesperowani lekceważeniem naszej pracy i wkładu w sukces Ruchu Kukiz 15.
- tłumaczy Lodowski.
Obaj artyści apelują o wsparcie do całego środowiska ludzi sztuki: „Apelujemy o solidaryzm ponad bieżącymi sporami politycznymi. Takie sprawy i uciążliwi klienci są problemem całej branży, ale chyba nikogo nie spotkała tak spektakularna sprawa i tak kuriozalny jej przebieg”.
„Gazeta Polska” zwróciła się do Pawła Kukiza z prośbą o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Na adres biura prasowego Ruchu Kukiz 15 przesłaliśmy pytania i prośbę o komentarz do całej sprawy. Do chwili publikacji niniejszego tekstu nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
Planujemy kontynuację tematu.