- Trzeba zaznaczyć, że ta świątynia praworządności, jak niektórzy przedstawiają PE, okazała się stajnią Augiasza, miejscem, gdzie od lat miało dochodzić nie tylko do korupcji, ale nielegalnych działań operacyjnych wrogich służb specjalnych i mówimy tutaj głównie o wywiadzie marokańskim - mówił w programie Michała Rachonia "Minęła 20" Piotr Nisztor. Jak dodał, niewykluczone, że to jest największy ujawniony skandal szpiegowski na świecie.
Podczas czwartkowego tweet up-u szef rządu mówił o aferze korumpowania polityków Parlamentu Europejskiego przez służby Kataru. W aferę zamieszana jest m.in. była wiceszefowa PE Eva Kaili, która w grudniu została odwołana z tej funkcji.
"Informacja, którą usłyszałem w kuluarach w Davos, jest następująca: coraz więcej tropów wskazuje na to, iż w tej aferze, skandalu, który budzi moje najwyższe oburzenie - oprócz tropu katarskiego, marokańskiego - jest też trop rosyjski"
- powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Zdaniem Morawieckiego sytuację tę można skomentować słowami Zagłoby: "diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni". Jak mówił, Parlament Europejski "był pełen frazesów o praworządności i uczciwości", a tymczasem część europarlamentu to "siedlisko bardzo, bardzo brzydkiej politycznej korupcji". "Trudno mi znaleźć właściwe słowa oburzenia na to, co słyszę" - dodał premier.
Według niego, na wszystkie działania Parlamentu Europejskiego z przeszłości należy patrzeć przez pryzmat tej afery korupcyjnej. "Kto wie, czy działania przeciwko Polsce nie były inspirowane z zewnątrz, nie były inspirowane działaniami o charakterze korupcyjnym?" - pytał.
„Minęła 20”. Siatka powiązań skandalu korupcyjnego#wieszwięcej #Minęła20 @michalrachon https://t.co/yC2gjQnnS8
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) January 19, 2023
- Trzeba zaznaczyć, że ta świątynia praworządności, jak niektórzy przedstawiają PE, okazała się stajnią Augiasza, miejscem, gdzie od lat miało dochodzić nie tylko do korupcji, ale nielegalnych działań operacyjnych wrogich służb specjalnych i mówimy tutaj głównie o wywiadzie marokańskim
- mówił w programie Michała Rachonia dziennikarz Piotr Nisztor.
Jak przypomniał, służby marokańskie były pewnego rodzaju elementem, za którym kryły się inne służby.
- Okazało się, że wywiad marokański ograł nie tylko przywódców europejskich, ale też inwigilował ich nielegalnie. To jest klucz do rozwiązania zagadki - wywiad marokański miał haki na najważniejszych przywódców
- dodał.
- W mojej ocenie ta afera, która była nazywana korupcyjną, jest w istocie aferą szpiegowską. Niewykluczone, że to jest największy ujawniony skandal szpiegowski na świecie
- wskazał.
Bogdan Pęk zaznaczył, że w PE nie ma jednego dnia, żeby się nie odbywało kilka bankietów - "ogromnych targowisk, w których uczestniczą liczne, przez nikogo niekontrolowane organizacje publiczne".
- Nikt nie kontroluje przez kogo one są finansowane
- powiedział.
- Z tego wynika, że nie ma skuteczniejszego sposobu na osiąganie celów politycznych i gospodarczych, jak korupcja polityczna
- dodał.
Afera korupcyjna wybuchła w grudniu wraz z aresztowaniem byłej wiceprzewodniczącej PE, greckiej socjalistki Evy Kaili, która jest podejrzewana o branie ogromnych łapówek od Kataru. Jej adwokat Michalis Dimitrakopoulus poinformował w grudniu, że obrona złożyła wniosek, by zeznawała z wolnej stopy, z użyciem nadzoru elektronicznego, jednak prokuratura się do niego nie przychyliła. W efekcie Kaili pozostanie w areszcie tymczasowym w Belgii co najmniej do 22 stycznia.
Jednocześnie śledztwo w jej sprawie trwa w Grecji, gdzie również grozi jej więzienie. Jeśli Kaili zostanie uznana za winną w Grecji, wyrok wydany przez krajowy organ sądowy będzie najprawdopodobniej surowszy niż ten w Belgii, gdzie kary za tego rodzaju przestępstwa są łagodniejsze - od 3 do 5 lat pozbawienia wolności. W ojczystym kraju grozi jej 15 lat więzienia.
W Grecji Kaili jest m.in. pod lupą urzędu ds. prania pieniędzy. Śledztwo w jej sprawie ma doprowadzić do ustalenia, czy przywoziła z zagranicy niezadeklarowane środki finansowe i inwestowała je w Grecji, głównie w nieruchomości.
Kaili nie jest jedyną negatywną bohaterką afery korupcyjnej w PE. W sprawę zamieszana jest również jej rodzina i bliscy. W areszcie przebywa też Pier Antonio Panzeri, były włoski europoseł. Jest założycielem organizacji pozarządowej Fight Impunity. W związku z aferą korupcyjną postawiono mu zarzuty. Rozpatrzenie wniosku Panzeriego o zwolnienie z więzienia zostało odroczone do 26 stycznia.
Europoseł Mark Tarabella to z kolei wiceprzewodniczący delegacji PE ds. stosunków z państwami Półwyspu Arabskiego. Jego dom został przeszukany przez belgijską policję. Zawiesił on swoje członkostwo w grupie Socjalistów i Demokratów.
Na początku stycznia przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola wszczęła pilną procedurę uchylenia immunitetu dwóch europosłów na wniosek belgijskich organów sądowych. Chodzi o Andreę Cozzolino i Tarabellę.