Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

PSL ramię w ramię z Lewicą. To koniec udawania konserwatywnej partii? [SONDA]

Polskie Stronnictwo Ludowe poparło projekt Lewicy ws. związków partnerskich. Szef partii, która wciąż określa się jako konserwatywna - Władysław Kosiniak-Kamysz, stwierdził, że... "ta ustawa ma ułatwiać funkcjonowanie, życie, przekazywanie informacji, te sprawy majątkowe, podatkowe".

Autor: Anna Zyzek

Dziś liderzy Lewicy i Polskiego Stronnictwa Ludowego - Włodzimierz Czarzasty i Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawili szczegóły projektu ustawy o związkach nieformalnych. W teorii - ma być to projekt rządowy, który m.in. będzie regulował kwestię dziedziczenia czy rozliczania podatkowego osób pozostających w związkach nieformalnych.

Jak twierdzą parlamentarzyści - projekt regulujący kwestię związków partnerskich ma być rozwiązaniem kompromisowym, wypracowanym wspólnie przez PSL i Lewicę. Tyle, że są to dwa skrajnie odmienne poglądowo ugrupowania. Opozycja patrzy na ten projekt krytycznym okiem. 

Jak tłumaczy się szef ludowców?

Podczas wspólnej konferencji prasowej szefów tychże ugrupowań, Władysław Kosiniak-Kamysz stojący na czele rzekomo konserwatywno-chrześcijańskiego PSL, stwierdził, że "to jest bardzo ważny moment dla wielu Polaków żyjących w związkach nieformalnych, szukających odpowiedzi i nadziei od państwa, że politycy potrafią dojść do porozumienia".

"Że pomimo posiadania różnic, znajdujemy taką przestrzeń - i tu bym bardzo chciał podziękować p. Czarzastemu, całej Lewicy, za to, że dwa ugrupowania, które w tej sprawie przez wiele tygodni ze sobą rozmawiały, znalazły rozwiązania korzystne dla naszych obywateli. Dla osób, które chcą informacji medycznej, chcą mieć pewności, że w najtrudniejszych momentach ktoś będzie od razu mógł dostać pomoc od państwa. Żeby ułatwiać życie - po prostu"

– brnął.

W jego ocenie - "ta ustawa ma ułatwiać funkcjonowanie, życie, przekazywanie informacji, te sprawy majątkowe, podatkowe. To jest innowacyjne podejście. To jest postępowe podejście. Ale wymagają tego dzisiejsze czasy".

My jako najstarsza partia, która ma swoje doświadczenia - mamy też poczucie, że bez naszego dzisiaj porozumienia, nic nowego w tym parlamencie nie przejdzie. Były próby bardziej liberalne, bardziej skrajne, bardziej tradycyjne. Żadne do tej pory nie przeszły. To jest wielka szansa, że regulacja, która ułatwi ludziom życie, uprości procedury, da szansę na dobre rozwiązania o charakterze informacji, podatków, zabezpieczenia socjalnego - wejdzie w życie.

– mówił dalej lider PSL.

Następnie, zwrócił się do koalicjantów słowami:

"Chciałbym prosić nasze koleżanki i kolegów posłów z różnych ugrupowań - w pierwszej kolejności naszych koalicjantów, by podejmować konkretne decyzje w głosowaniu, mieli to na względzie - że albo przeprowadzimy projekt, który naprawdę zmienia funkcjonowanie i jakość życia osób w związkach nieformalnych - albo w tym parlamencie, szczególnie przy kolejnym prezydencie, który jest bardziej konserwatywny od większości rządowej, będzie trudno cokolwiek zaproponować. Ten projekt jest możliwy do przegłosowania, ma szansę na wejście w życie. Ten projekt jest kompromisem. To wymaga zrozumienia i słuchania siebie nawzajem".

Zagłosuj w ankiecie poniżej artykułu:

SONDA
Wczytuję sondę...

Autor: Anna Zyzek

Źródło: niezalezna.pl