Według byłego ministra edukacji Przemysława Czarnka konstytucja z 1997 roku przestała obowiązywać, obecnie jest podważana, także przez część jej twórców.
Zawiera szereg rozwiązań, które są dobre, ale i jest pełna sprzeczności, które powodują hamowanie rozwoju kraju
– uznał.
Zmiana jest możliwa
Była prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska oceniła, że „nadszedł moment konstytucyjny”.
Konstytucja z 1997 nie jest nowoczesna na trudne czasy, nie jest wstanie zagwarantować jej wykonywania i ochronić się przed naruszeniami. Ostatnie 2 lata odsłoniły jej braki. Niektóre organy uzurpują sobie prawa, których nie ma w konstytucji
– powiedziała.
Marek Wróbel, szef Fundacji Republikańskiej, zgodził się, że zmiana ustawy zasadniczej jest możliwa. - Nie tylko jest potrzeba. Jest mglista perspektywa większości konstytucyjnej. III RP ma połamane nogi: filar prawny i konsensus polityczny, konsensus okrągłego stołu – ocenił.
Według niego, musi być m.in zwiększona rola referendum i możliwość odwoływania posłów.
Europoseł PiS Tobiasz Bocheński argumentował, że konstytucja z 1997 służyła, "aby wprowadzić tymczasowy bypass prawny, żeby zagwarantować przetrwanie postkomunistom”. Ocenił, że fundament konstytucji powinien odwoływać się do tradycji republikańskiej i I RP.
Wzmocnienie władzy prezydenta
Poseł PiS Krzysztof Szczucki ocenił, że w konstytucji „jest wpisany konflikt wewnątrz władzy wykonawczej” miedzy ośrodkiem rządowym i prezydenckim. Szczególnie niebezpieczny jest, jego zdaniem, w kwestiach bezpieczeństwa i w czasach zagrożenia zbrojnego.
Gdyby doszło do konfliktu zbrojnego w Polsce podział nie jest jasny. Jestem zwolennikiem wzmocnienia władzy prezydenta. Odpowiedzialnym za bezpieczeństwo powinien być prezydent. Sam powinien wyznaczać Naczelnego Dowódcę Sił Zbrojnych. Powinien mieć prawa wydawania rozporządzeń z mocą ustawy w kwestiach bezpieczeństwa, spraw wewnętrznych, wymiaru sprawiedliwości, spraw zagranicznych. Przy odpowiedniej większości np. 3/5 Sejm powinien móc je uchylać
– powiedział.
Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki oszacował, że obecna konstytucja nie działa w zakresie władzy wykonawczej, generuje konflikty. W sytuacji wewnętrznej i zewnętrznej potrzebujemy sprawnych procesów decyzyjnych”- powiedział.
Uznał, że potrzebny jest ustrój prezydencki. „Musi być jeden sprawny ośrodek, który będzie rozliczany przez naród" – powiedział.