Jarosław Kaczyński podczas wystąpienia w Katowicach nawiązał do przemówienia Donalda Trumpa podczas debaty generalnej 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych we wrześniu 2025 r.
Prezes PiS mówił o "propozycji", która miała charakter "czegoś bardzo ogólnego, ale jest propozycją bardzo ważną, bo to propozycja zorganizowania państw demokratycznych w wymiarze światowym, w ten sposób, by była to swego rodzaju >>demokracja zbrojna<<".
- Każdy z tych państw musi wydawać co najmniej 5 proc. PKB na obronę. To sporo mniej, niż wydawały państwa przed końcem lat 80., przed załamaniem się systemu komunistycznego. Wtedy ta przeciętna była prawie na poziomie 6 proc. PKB. To nie są rzeczy niemożliwe - Europa fantastycznie się odbudowywała, rozwijała, wydając na zbrojenia bardzo dużo - argumentował Jarosław Kaczyński.
Dodał, że "sam wysoki poziom wydatków na zbrojenia wcale nie blokuje rozwoju gospodarczego".
- To jest propozycja, która jest szerszą wersją "Pax America". Czego od nas nie chcą Amerykanie, choć bywają trudni? Nie chcą nam zabierać państwa. Niemcy chcą nam zabrać, Francuzi - razem z nimi, nie wiem, dlaczego. Biurokracja europejska aż się pali do tego, Amerykanie - nie. Jest wyraźne podkreślenie, że mają to być państwa suwerenne. I dlatego w żadnym wypadku nie zakładamy, że ta koncepcja ma zlikwidować UE - ma ją wyraźnie zreformować, wracając do suwerennych państw
- ocenił prezes PiS.
[polecam:https://niezalezna.pl/polityka/dodatkowy-sojusz-w-strukturach-nato-mozliwy-jest-o-czym-dyskutowac/554983
Wskazał, że sprawę warto przedyskutować i "podjąć próby, także z naszej strony, by w tym kierunku zacząć iść". Zaproponował m.in. zwołanie konferencji "międzynarodowych sił politycznych" i przedstawienie problemu na forum globalnym.