W zeszłym tygodniu sejmowa komisja sprawiedliwości przyjęła poprawki do prezydenckich projektów o sądownictwie. Sprawę skomentował na antenie TVP Info poseł Stanisław Piotrowicz, przewodniczący komisji. – W zasadzie wszystkie kluczowe warunki, do których pan prezydent przywiązywał szczególną uwagę, zostały spełnione – mówił w programie „Bez Retuszu”.
Sejmowa komisja sprawiedliwości zakończyła prace nad prezydenckimi projektami o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. W najbliższą środę w Sejmie odbędzie się II czytanie tych projektów.
Jak mówił w programie „Bez Retuszu” Stanisław Piotrowicz, prezydent nie powinien mieć zastrzeżeń.
Ze strony prezydenta nie powinno być zastrzeżeń, tym bardziej, że pan prezydent publicznie wypowiadał się, co dla niego jest ważne i powinno być zachowane w ustawach, a nad czym można dyskutować i jest otwarty na pewne korekty jego projektów. W zasadzie wszystkie kluczowe warunki, do których pan prezydent przywiązywał szczególną uwagę, zostały spełnione
– powiedział Piotrowicz.
Pierwszym punktem spornym było uczestnictwo ławników w Izbie Dyscyplinarnej. Andrzej Duda uważał, że ławnicy powinni występować, zarówno w I instancji jak i w II Sądu Dyscyplinarnego.
Rozbieżności dotyczyły tego, że pan prezydent uważał, że ławnicy powinni występować zarówno w I instancji jak i w II Sądu Dyscyplinarnego. My prezentowaliśmy pogląd, że w I instancji ustalany jest stan faktyczny i tu dobrze, że ławnik może uczestniczyć, ale w II instancji dowodów już się nie gromadzi i ocenia się te zdobyte, dlatego uważaliśmy, że tu już powinni być zawodowi sędziowie. Zgodziliśmy się na zmiany pana prezydenta
– powiedział poseł PiS w TVP Info.
To nie wszystko.
Co do idei skargi nadzwyczajnej byliśmy zgodni. Nie widzieliśmy tego jednak w ten sposób, że tą skargę trzeba wprowadzać razem z reformą Sądy Najwyższego, ale jeśli pan prezydent uznał, że tak trzeba, to również ten zapis zrealizowaliśmy. Swoje obawy wyartykuowaliśmy podczas posiedzenia komisji sprawiedliwości, żeby było jasne jakie stanowisko prezentujemy w tej materii. Ale skoro pan prezydent twardo stawia warunek, że to musi być spełnione, to zostało spełnione
– tłumaczył S. Piotrowicz.