Mobbing i... praca za seks: tak, według byłej pracownicy WORD w Gorzowie Wlkp., Magdaleny Szypiórkowskiej, działał szef WORD. Skandal wyjaśnia prokuratura. Z najnowszych informacji wynika, że zarząd województwa zdecydował o odwołaniu dyrektora WORD. Redaktor naczelny „Gazety Lubuskiej”, która nagłośniła sprawę nie ma wątpliwości, że taka decyzja, to próba „ucięcia tematu” i odwrócenia uwagi od politycznej odpowiedzialności. Natomiast śledztwo zostało zabrane z gorzowskiej prokuratury. Portal niezalezna.pl ustalił, że taką decyzję podjął szef Prokuratury Regionalnej w Szczecinie.
Informację o odwołaniu dyrektora gorzowskiego WORD podał redaktor naczelny „Gazety Lubuskiej” Janusz Życzkowski. Jak przekonuje na Twitterze, jest to próba „ucięcia tematu”.
Zarząd województwa lubuskiego odwołuje dyrektora gorzowskiego WORD. Przyznaje tym samym, że obciążające go oskarżenia uniemożliwiają pełnienie tej funkcji. Odwołanie dyrektora WORD jest próbą ucięcia tematu. Nadal pozostaje sprawa odpowiedzialności politycznej. Tego co w sprawie zrobili czołowi politycy PO w regionie. Skandaliczne jest dalsze szkalowanie dziennikarzy i redakcji, która sprawę opisała.
- napisał Życzkowski.
Dziennikarz zwraca uwagę, że zarząd województwa lubuskiego nie złożył żadnego pozbawionego wad wniosku o sprostowanie.
Nasze publikacje prasowe zawsze odnosiły się do stanowisk lokalnych władz, a autorzy tekstów o WORD kontaktowali się ze wszystkimi stronami sprawy. Dyrektor Kotylak z urzędu marszałkowskiego mówi, że problemu z mobbingiem w WORD nie ma, bo działaczy PO skontrolowali inni działacze Platformy i z raportu wynika, że wszystko było ok.
- napisał redaktor naczelny „Gazety Lubuskiej”.
Zarząd województwa lubuskiego odwołuje dyrektora gorzowskiego WORD. Przyznaje tym samym, że obciążające go oskarżenia uniemożliwiają pełnienie tej funkcji. Efekt publikacji @gazetalubuska
— Janusz Życzkowski (@zyczkowski) August 2, 2022
Tymczasem z adwokat oskarżonego o mobbing dyrektora WORD żąda od Magdaleny Szypiórkowskiej milczenia, przeprosin i 20 tys. zł.
Wszystko wygląda jak próba wywarcia na domniemanej ofierze efektu mrożącego, który ma za zadanie uciszyć ją i przestraszyć.
- informuje „Gazeta Lubuska”.
Adwokat oskarżonego w aferze „praca za sex” dyrektora WORD żąda od Magdaleny Szypiórkowskiej milczenia, przeprosin i 20 tys. zł Wszystko wygląda jak próba wywarcia na domniemanej ofierze efektu mrożącego, który ma za zadanie uciszyć ją i przestraszyć.https://t.co/t0GswGWVFQ
— Gazeta Lubuska (@gazetalubuska) August 1, 2022
Do wczoraj postępowanie - wszczęte po zawiadomieniu o podejrzeniu stosowania mobbingu i molestowania seksualnego przez dyrektora WORD - prowadziła Prokuratura Rejonowa w Gorzowie Wlkp.
Jak podała "Gazeta Lubuska", sprawa została przekazana do Szczecina.
Portal niezalezna.pl ustalił, że taką decyzję podjął szef Prokuratury Regionalnej w Szczecinie. Czym była spowodowana?
W celu prawidłowego przeprowadzenia postępowania i uniknięcia ewentualnych zarzutów dotyczących stronniczości.
- powiedziała nam prokurator Anna Gawłowska-Rynkiewicz.
Sprawa teraz trafiła do Prokuratury Okręgowa w Szczecinie.