Jednym z załączników do końcowego raportu smoleńskiego jest szyfrogram nadany z ataszatu wojskowego ambasady RP w Moskwie do dyrektora Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych w MON. "Zupełnie niekontrolowanym czynnikiem są wypowiedzi L. Kaczyńskiego, które niekiedy stają się powodem poważnego rozdrażnienia Moskwy. W celu ich neutralizacji możliwe byłyby na przykład kontroświadczenia D. Tuska albo półformalne sygnały ze strony MSZ i rządu, że nie będą się podobnymi wypowiedziami kierować" - czytamy w dokumencie, który wpłynął do resortu 4 sierpnia 2008 r. - a więc, uwaga, podczas trwającej właśnie wojny Rosji z Gruzją.
Dokument przedstawił dziś w TVP Michał Rachoń. Opublikował też jego fragment na Twitterze:
Notatka z 1VIII2008 z moskiewskiego attachatu RP,czytamy w niej,ze dla zbliżenia rosyjsko polskiego należy „zneutralizować” wypowiedzi prezydenta Kaczyńskiego poprzez kontroświadczenia premiera Tuska i półformalne sygnały do Rosjan, że rząd nie będzie się nimi kierował. #Jedziemy pic.twitter.com/95B2JXgH7P
— michal.rachon (@michalrachon) May 9, 2022
Odtajniona notatka. „Kontroświadczeniem” Tuska „zneutralizować” wypowiedzi Kaczyńskiego#wieszwięcej #Jedziemy
— tvp.info ?? (@tvp_info) May 9, 2022
Zobacz więcej: https://t.co/mwqsP9jm72 pic.twitter.com/rFRGQvgmyH
Dokument opisany też został dokładnie w miesięczniku "Nowe Państwo", dostępnym obecnie w sprzedaży.
Szyfrogram z ataszatu wojskowego ambasady RP w Moskwie do dyrektora Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych w MON. Wpłynął do resortu 4 sierpnia 2008 r. - a więc, uwaga, podczas trwającej właśnie wojny Rosji z Gruzją - i poświęcony jest rosyjskiemu punktowi widzenia na stosunki z Polską.
W dokumencie czytamy, że "w ocenie źródeł zbliżonych do rosyjskich władz w ostatnim czasie ma miejsce proces zbliżenia Rosji i Polski, a dokładniej mówiąc odejścia od poprzedniego zaognienia stosunków na rzecz normalizacji i dialogu". I dalej: "Stało się to możliwe dzięki dojściu do władzy rządu, na którego czele stanął Donald Tusk, a także na skutek aktywizacji polskiej dyplomacji w kierunku odbudowy stosunków rosyjsko-polskich. Punktem kulminacyjnym tych działań była wizyta w Moskwie polskiego premiera w lutym 2008 roku oraz jego rozmowy z najwyższymi władzami rosyjskimi". Jeszcze raz podkreślmy: te pochwały pod adresem Tuska kierowało państwo, które w chwili ich odczytywania w polskim MON dokonywało inwazji na Gruzję.
Za co jeszcze Moskwa pozytywnie oceniała Tuska? Za wycofanie w kwietniu 2008 r. weta wobec negocjacji Rosji z Unią Europejską w sprawie nowej umowy o partnerstwie i współpracy oraz brak poparcia dla takiego weta ze strony Litwy. "Co pewien czas strona polska składa też doniosłe i przyjazne w duchu deklaracje. Znamienna jest wypowiedź D. Tuska z dnia 23 maja, że Rosja jest dla Warszawy strategicznie ważnym sąsiadem i że rozwój stosunków z Federacją Rosyjską, tak jak dotychczas, pozostanie priorytetem dla jego rządu [...]". Autorzy szyfrogramu piszą też, że zdaniem Rosjan "chłód" z epoki "dyktatorskiego tandemu braci Kaczyńskich" został przezwyciężony, choć prawdziwe ocieplenie - zdaniem polskich dyplomatów, powołujących się na źródła w Moskwie - nastąpić nie może. Dlaczego?
A więc ambasada RP w Moskwie - kierując się życzeniami i oczekiwaniami Kremla - proponowała zwalczanie prezydenta RP poprzez działalność Donalda Tuska i lekceważenie przez polski rząd głowy państwa.