Sędzia Johann powiedział w TOK FM, że KRS - na posiedzeniu, które rozpoczęło się dziś - rozpozna wniosek sędziego Iwulskiego i opinię skieruje do prezydenta. Podkreślił, też, że KRS czeka na dostarczenie przez Iwulskiego zaświadczenia o stanie zdrowia.
Pytany, jaką decyzję podejmie KRS, jeśli sędzia Iwulski nie dostarczy odpowiedniego zaświadczenia, powiedział, że przepisy są jednoznaczne i do oświadczenia o woli przedłużenia swojej obecności w Sądzie Najwyższym wymagane jest dołączenie zaświadczenia, "więc będzie to brak formalny i trudno, trzeba będzie ten wniosek potraktować tak jak każdy inny".
- Nie widzę najmniejszych powodów, by traktować sędziego Iwulskiego wyjątkowo. Jeśli będzie to wniosek niezawierający podstawowych formalnych wymogów, to będzie potraktowany negatywnie
- dodał sędzia Johann.
Pytany, co się stanie, gdy wniosek Iwulskiego zostanie oceniony negatywnie, zaznaczył, że "jest to troska prezydenta".
Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym od 4 lipca w stan spoczynku przeszli sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia, z wyjątkiem tych, którzy w określonym terminie złożyli stosowne oświadczenie o woli dalszego zajmowania stanowiska w SN i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie. Będą mogli dalej orzekać, jeśli prezydent wyrazi zgodę na dalszego zajmowanie przez nich stanowiska sędziego SN; wcześniej prezydent zasięga w te sprawie opinii KRS.
Oświadczenie o woli dalszego orzekania w SN złożył prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN Józef Iwulski. Oświadczenia takiego nie złożyła natomiast Małgorzata Gersdorf podkreślając, że jej kadencja na stanowisku I prezesa SN trwa - zgodnie z konstytucją - 6 lat. Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN przyjęło uchwałę mówiącą, że sędzia Gersdorf pozostaje, zgodnie z Konstytucją RP, I prezesem SN do 30 kwietnia 2020 r.
W ubiegłym tygodniu, 3 lipca, Gersdorf wydała zarządzenie o wyznaczeniu sędziego Iwulskiego, jako kierującego pracami SN do zastępowania I prezes SN na czas jej nieobecności. Również sam Iwulski mówił, że nie jest ani następcą, ani zastępcą Gersdorf, a tylko osoba wyznaczoną przez I prezes do kierowania pracami SN na czas jej nieobecności. Zespół prasowy SN poinformował w poniedziałek, że Gersdorf ma na razie urlop do 19 lipca.
Z kolei wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha oświadczył w ubiegłym tygodniu, że Gersdorf od 4 lipca jest sędzią w stanie spoczynku i w związku z tym od tego dnia nie ma I prezesa SN. Jak mówił wolą prezydenta było, by funkcje związane z wykonywaniem obowiązków I prezesa SN wykonywał sędzia Iwulski jako najstarszy stażem sędzia SN. Powoływał się przy tym na fragment przepisu ustawy o SN mówiący, że w przypadku niemożności wyznaczenia zastępcy przez I prezesa SN, zastępcą zostaje najstarszy służbą na stanowisku sędziego. Kancelaria Prezydenta podkreśla, że Iwulski od 4 lipca kieruje pracami SN z mocy ustawy, a nie decyzji I prezesa SN.