Gościem Katarzyny Gójskiej w programie "W punkt" w Telewizji Republika był szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk. "Element szantażu, którym dysponował pan Broniarz okazał się nieskuteczny. Dobrze się stało, że te słowa padły, bo opadły maski. Okazuje się, że pan Broniarz i osoby z nim związane są gotowi wykorzystywać uczniów jako zakładników i podejmować działania, które w moim przekonaniu byłyby nielegalne" - powiedział minister na temat planowanego przez nauczycieli strajku podczas egzaminów.
Na początku Katarzyna Gójska spytała Dworczyka o komentarz odnośnie najnowszego sondażu CBOS, z którego wynika, że 42 proc. badanych, którzy zamierzają wziąć udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego, oddałoby głos na kandydatów Prawa i Sprawiedliwości, a 26 proc. na kandydatów Koalicji Europejskiej.
Bardzo się cieszymy z tego wyniku, jest on bardzo obiecujący, ale mamy świadomość, że prawdziwą weryfikacją jest dzień wyborów. My będziemy robić wszystko, aby nasz program był jak najszerzej znany, aby przekonać jak najwięcej Polaków do oddania głosów na PiS, bo to daje gwarancję stabilnego rozwoju Polski i skuteczną walkę o polskie sprawy w Brukseli
– skomentował Michał Dworczyk.
Redaktor Gójska pytała ministra o insynuacje opozycji, jakoby partia rządząca nie miała programu na wybory do Parlamentu Europejskiego, bo wszystkie postulaty PiS dotyczą Polski i Polaków.
Dla nas europejskość to jest poziom Polaków, poziom taki, który możemy dziś obserwować w krajach zachodniej Europy. My mamy olbrzymie zaległości i to nie tylko z czasów PRL, ale również z czasów rządów PO-PSL, kiedy Polska nie rozwijała się na tyle szybko, jakby mogła. My nadganiamy te zaległości i zbliżamy się coraz bardziej do rozwoju krajów Europy Zachodniej
– odparł minister.
Jak dodał, poza nową piątką PiS my zaprezentowało 12 punktów programowych, "jak 12 gwiazd unijnych na fladze UE, jak 12 gwiazd maryjnych, do którego te gwiazdy z flagi unii nawiązują – niestety niektórzy wolą o tym zapomnieć".
W tej deklaracji jasno precyzujemy jakimi sprawami nasi europosłowie będą się zajmować
– wyjaśnił.
Pytany o przyszłość Koalicji Europejskiej Dworczyk stwierdził, że "jeżeli żaglówką płynie trzech żeglarzy, z których jeden chce płynąć w prawo, drugi w lewo, a trzeci prosto to prędzej czy później pojawi się problem i myślę, że tak właśnie będzie z KE".
Nawet jeżeli wprowadzą do Parlamentu Europejskiego większą liczbę swoich przedstawicieli, to ich siła będzie żadna, bo już dzisiaj deklarują, że rozejdą się po różnych frakcjach. My będziemy w takiej frakcji, która da nam możliwość skutecznego i efektownego zabiegania o sprawy polskie
– powiedział w programie „W punkt” Michał Dworczyk.
Minister odniósł się też do słów szefa Związku Nauczycielstwa Polskiego, Sławomira Broniarza, który najpierw groził, że doprowadzi do zablokowania promocji uczniów do następnej klasy i rekrutacji do placówek, a później stwierdził, że nic takiego nie miało miejsca.
Pan Broniarz był wzburzony dlatego, że rząd jasno powiedział, że egzaminy się odbędą! Element szantażu, którym dysponował pan Broniarz okazał się nieskuteczny. Dobrze się stało, że te słowa padły, bo opadły maski. Okazuje się, że pan Broniarz i osoby z nim związane są gotowi wykorzystywać uczniów jako zakładników i podejmować działania, które w moim przekonaniu byłyby nielegalne. Promocja ucznia do wyższej klasy jest ściśle ustalona przepisami
– przypomniał Dworczyk.
Po raz pierwszy w III RP ktoś próbuje wziąć za zakładników dzieci. Dobrze, że przeprosił, ale poznaliśmy prawdziwe oblicze pana Broniarza
– ocenił.