Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Policja zatrzymała osobę podejrzaną o próbę podpalenia synagogi w Warszawie • • •

Mainstream Unii chce obalić polski rząd. „Nie ma powodu, aby im wierzyć”

Dobrze, że premier Mateusz Morawiecki podkreślił w PE, że Polska nie ustąpi wobec bezprawnych żądań Unii - powiedział politolog prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski. - Nie ma powodów, aby wierzyć ich zapewnieniom - dodał.

Aleksiej Witwicki Gazeta Polska

Naukowiec z Uniwersytetu Łódzkiego ocenił, że mainstream unijny, czyli m.in. Niemcy i Francja będą robiły wszystko, aby zdestabilizować polski rząd i doprowadzić do jego odwołania.

- Mainstream Unii Europejskiej chce obalić polski rząd - podkreślił profesor Żurawski vel Grajewski. - Nie ma powodów, aby wierzyć ich zapewnieniom - zaznaczył. - Poza tym, Unia Europejska nie jest politycznym graczem, to tylko pole gry, obszar działania i oddziaływania najsilniejszych państw Wspólnoty, na przykład Niemiec, na inne kraje unijne

 - wskazał.

Profesor powiedział, że w każdy systemie demokratycznym, w tym w Unii, istnieje obóz rządzący i opozycja. - Polska jest opozycją w Unii Europejskiej, a bycie opozycją tylko w systemie moskiewskim jest równoznaczne z byciem wrogiem państwa, a tak usiłuje nas przedstawiać ów mainstream unijny - argumentował politolog. Jego zdaniem spory w UE wykorzystuje administracja prezydenta Rosji Władimira Putina.

- Trzeba pamiętać, że do współpracy z Rosją prze właśnie mainstream państw Unii Europejskiej. To przecież Niemcy i Francja chciały zaprosić Putina na unijny szczyt, to Niemcy wspólnie z Kremlem budują gazociąg Nord Stream 2, to Niemcy odmówiły sprzedaży broni Ukrainie w obliczu inwazji rosyjskiej, zatem to mainstream unijny prowokuje owe agresje moskiewskie

- ocenił politolog.

Profesor powiedział, że dzisiejsze wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego w Parlamencie Europejskim było bardzo silnym i stanowczym głosem wobec dotyczących Polski roszczeń UE, które nie są objęte traktatami. - Premier przedstawił realne, a nie wyimaginowane wyzwania, przed którymi stoi Unia Europejska. Na przykład nadchodzący kryzys energetyczny będzie silnie odczuwany przez obywateli państwa tak zwanej Starej Unii - przekonywał. - Szef polskiego rządu mówił o postępującym unijnym procesie centralizacji poprzez zawłaszczanie sobie wbrew przepisom traktatowym prawa do kompetencji, których państwa członkowskie w traktatach Unii nie udzieliły - wskazał.

Ważną kwestią w przemówieniu premiera - jak podkreślił profesor - jest też przekonanie większości krajów członkowskich, że to instytucje UE łamią prawo unijne wobec Polski, a nie odwrotnie.

Chodzi m.in. o opóźnienia w wypłacie pieniędzy dla Polski z Funduszu Odbudowy po pandemii. - Już teraz przedsiębiorcy na przykład w Niemczech skarżą się, że stracą na tych opóźnieniach wypłat dla Polski - zaznaczył. - Środowiska polityczne rządzące w głównych państwach Unii zorientują się, że źle zrobiły, kiedy będą musiały rozliczyć się przed swoimi elektoratami, a to wkrótce nastąpi - powiedział naukowiec.

Mocną stroną wtorkowego wystąpienia polskiego premiera - zdaniem politologa - było zdecydowane i bezkompromisowe w wielu kwestiach stanowisko naszego kraju. - Mateusz Morawicki wyraźnie zakomunikował, że Polska nie ustąpi wobec bezprawnych, pozatraktatowych działań Unii Europejskiej wobec nas. To koniec kapitulacji i sygnał, że nie pozwolimy się szantażować - podsumował prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
oa
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo