Policjanci kryminalni z warszawskiej Pragi Południe zatrzymali ściganego listem gończym za przestępstwa narkotykowe 67-latka. Przed funkcjonariuszami, którzy po drabinie weszli do lokalu na 2 piętrze przez balkon, mężczyzna ukrył się pod... stertą ubrań i pościeli.
Rzeczniczka Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII podinsp. Joanna Węgrzyniak poinformowała, że zatrzymany 67-latek ukrywał się, bo miał do odbycia karę 6 lat pozbawienia wolności za przestępstwa narkotykowe.
"Jak ustalili funkcjonariusze, poszukiwany osiadł na południu kraju, pod czeską granicą" - wyjaśniła policjantka.
"Kiedy kryminalni doprecyzowali szczegóły miejsca jego pobytu, zaplanowali wyjazd w tamte rejony by mężczyznę zatrzymać, okazało się, że nie będzie to konieczne. Kilka dni wcześniej operacyjnie ustalili, że 67-latek niespodziewanie powrócił do mieszkania na Pradze Południe"
Wskazała, że policjanci natychmiast pojechali pod wskazany adres. "Na miejscu słychać było, że w lokalu są co najmniej 2 osoby. Niestety, ani pukanie, ani komunikaty kto i po co przychodzi nie spowodowały, by drzwi zostały otwarte" - przekazała.
"Dlatego podjęto decyzję o skorzystaniu z otwartych drzwi balkonowych. Dzięki pomocy strażaków kryminalni weszli do mieszkania na drugim piętrze przez balkon. Pod stertą ubrań i kilku kołdrami znaleźli poszukiwanego, który ukrył się tam razem z kobietą. 67-latek został zatrzymany"
Po zatrzymaniu mężczyzna trafił do aresztu śledczego.