13 grudnia 2023 roku doszło do zaprzysiężenia nowego rządu, z Donaldem Tuskiem na czele. Politycy ekipy rządzącej nie raz i nie dwa, jeszcze podczas kampanii wyborczej, mówili, że ich głównym celem jest odsunięcie PiS-u od władzy. Mieli też dla Polaków szereg obietnic, które - jak sami nazwali - były "100 konkretów na pierwsze 100 dni".
O tym, jak niewiele z nich zostało zrealizowanych, informowaliśmy na łamach naszego portalu wielokrotnie.
Z okazji nadchodzącej drugiej rocznicy rządu Tuska, przeprowadzane są liczne sondaże, sprawdzające, jak Polacy oceniają pracę zarówno gabinetu, jak i samego jego szefa.
I na przykład, w myśl badania UCE Research na zlecenie Onetu - liczba niezadowolonych znacznie przeważa nad jego zwolennikami.
Przytaczając wyniki: 33,1 proc. badanych pozytywnie wypowiada się o dokonaniach szefa rządu. Znacznie więcej, bo aż 42,6 proc. wystawiło premierowi ocenę negatywną.
Spełnienie obietnic albo dymisja
Konfederacja zorganizowała dziś konferencję prasową, podsumowującą dwa lata rządu Tuska. Poseł Michał Wawer z Ruchu Narodowego punktował ekipę rządzącą za niespełnione obietnice.
Dwa lata temu Platforma Obywatelska dochodziła do władzy pod hasłami m.in. naprawy systemu ochrony zdrowia. [...] Obiecywali w swoich 100 konkretach nielimitowane dostępy do świadczeń, obiecywali jednym słowem, że wszystko naprawią i wszystkim będzie w tym systemie lepiej
– zaczął.
Nawiązał także do dramatycznej sytuacji w polskiej ochronie zdrowia. "Niestety po dwóch latach widzimy, że z tego nic nie zostało, że po tych dwóch latach wszystkie istniejące już wcześniej, tak, głębokie, systemowe problemy systemu ochrony zdrowia przez te dwa lata uległy dalszemu pogłębieniu" - zaznaczył.
Wzywamy premiera Tuska do spełnienia obietnic. Obietnic, które składał Polakom, dochodząc do władzy, a jeżeli nie jest w stanie tych obietnic spełnić, to wzywamy, żeby dobrowolnie podał się do dymisji, przyznał, że nie jest w stanie realizować własnego programu, że nie jest w stanie naprawić ochrony zdrowia i że jest gotów pozostawić to w rękach ludzi, którzy [...] będą faktycznie potrafili system ochrony zdrowia zreformować
– zaapelował.