Zdaniem wiceministra spraw zagranicznych Andrzeja Szejny można nie uznawać wyroków sądowych wydanych przez sędziów, którzy rzekomo zostali powołani niezgodnie z prawem. Chodzi o tych, którzy swoją funkcję sprawują po nowelizacji ustawy o KRS z grudnia 2017 roku. Niebezpiecznie zbiega się to z ostrzeżeniem, jakie padło w uzasadnieniu piątkowej uchwały Izby Karnej Sądu Najwyższego.
27 września Izba Karna Sądu Najwyższego przyjęła uchwałę, z której wynika, że to prok. Dariusz Barski jest legalnym Prokuratorem Krajowym. Orzeczenie niszczy dotychczasową narrację przyjętą przez ludzi Adama Bodnara. Dlatego przedstawiciele koalicji rządzącej wprost mówią, że uchwały nie będą uznawać.
O sprawę pytany był na antenie RMF FM wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna. - Jak sąd wyda wyrok nie po mojej myśli, to mogę wstać i powiedzieć: "panowie nie są sędziami, są przebierańcami"? - zapytał gościa red. Robert Mazurek. Co na to Szejna?
"Oczywiście. Jeżeli są to sędziowie, którzy na swoją funkcję zostali powołani niezgodnie z konstytucją i niezgodnie z prawem"
Próbował tłumaczyć się ze swojego podejścia i oznajmił, że "byłoby to zabawne, gdyby nie było straszne". - Rzeczywiście, wszyscy ci, którzy uzyskali wyroki prawomocne - i nawet byśmy uznali, że te wyroki są zgodne z literą prawa - mogą się dzisiaj obawiać - mówił. Za obecną sytuację nie obwinił jednak obecnego ministra sprawiedliwości, a jego poprzednika.
‼️🤯🤯🤯
— AnkaPolska 🇵🇱 #BabiesLivesMatter (@AnkaPolska) September 30, 2024
Mazurek. Jak sąd wyda wyrok nie po mojej myśli, to mogę wstać i powiedzieć: panowie nie są sędziami, są przebierańcami??
Szejna: Oczywiście, jeżeli są to sędziowie, którzy na swoje stanowiska zostali powołani niezgodnie z Konstytucją i obowiązującym prawem pic.twitter.com/lemxGLIB4H
Piątkowe uchwałę podjął skład trzech sędziów Izby Karnej SN, przewodniczył mu prezes tej Izby Zbigniew Kapiński. Ponadto w składzie byli sędziowie Marek Siwek i Igor Zgoliński. Po miażdżącym bezprawie bodnarowców orzeczeniu sam minister sprawiedliwości wydał komunikat, w którym usiłuje przekonywać, że "neosędziowie SN bronią własnych stanowisk i upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości". Jak już jednak pisaliśmy, cała trójka orzeka od wielu lat i ich status nie był podważany przez żaden rząd, aż do tego momentu.
W kontekście wypowiedzi Szejny warto zwrócić uwagę na uzasadnienie piątkowej uchwały. Wygłosił je sędzia Kapiński. To czarny scenariusz, który może się niebawem ziścić.
"Jeżeli starzy sędziowie będą uchylać orzeczenia nowym sędziom, a nowi sędziowie będą podważać im status i nowi sędziowie będą podważać status starych sędziów, to stracimy własne państwo. To to państwo przestanie działać w zakresie wymiaru sprawiedliwości"
— Marzena Paczuska (@MarzenaPaczuska) September 27, 2024