Koszulka "Nie Bać Tuska" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Informacje „Codziennej” wywołały polityczną burzę. KOD się oburzył, senatorowie opozycji obrażają

Wybuchła polityczna burza, gdy ujawniliśmy, że I prezes Sądu Najwyższego nie przyjęła ślubowania od działaczy KOD, których Senat wybrał na ławników. Ze strony opozycji i jej sympatyków pojawiły się obelgi, szykany, a nawet groźby pod adresem prof. Małgorzaty Manowskiej. Upierają się, aby kodziarze brali udział w wydawaniu wyroków.

fot. Aleksiej Witwicki | GAZETA POLSKA

W miniony czwartek „Gazeta Polska Codziennie” ujawniła, że I prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Manowska wysłała do marszałka Tomasza Grodzkiego pismo, w którym podkreśliła konieczność reasumpcji październikowego głosowania Senatu nad uchwałą ws. wyboru ławników do SN. Chodzi o 26 osób zgłoszonych przez Komitet Obrony Demokracji. Żadna z nich dotychczas nie została zaprzysiężona. Powód?

Po zapoznaniu się z aktywnością społeczną i publicystyczną tych osób, znaną m.in. z mediów społecznościowych, prezes Manowska powzięła zasadnicze wątpliwości co do spełnienia przez te osoby ustawowych wymagań stawianych przed ławnikami.

- tłumaczył wówczas „GPC” sędzia Aleksander Stępkowski, rzecznik Sądu Najwyższego.

Owa „aktywność społeczna i publicystyczna” to bardzo często wręcz hejterskie wpisy atakujące rząd, prezydenta, a nawet duchownych, policjantów czy funkcjonariuszy innych służb. Właśnie to m.in. miałoby wskazywać „na daleko idące zaangażowanie polityczne, które nie daje gwarancji bezstronności ławnika”.

Informacje „Codziennej” wywołały polityczną burzę. Na alarm natychmiast uderzyli senatorowie opozycji, którzy próbowali wysłać kodziarzy do Sądu Najwyższego.  

„Tego jeszcze nie było!! prezes SN M. Manowska – NIE PRZYJĘŁA ŚLUBOWANIA od ŁAWNIKÓW powołanych przez Senat i wystąpiła o REASUMPCJĘ głosowania do Marszałka. Przypominam, że sama została na sędziego powołana przez NeoKRS, co budzi wątpliwości co do prawidłowości jej powołania”.
- napisał na Twitterze senator Krzysztof Kwiatkowski, dzisiaj „niezależny”, ale przez lata związany z Platformą Obywatelską, był nawet ministrem sprawiedliwości z rządzie Donalda Tuska. 

Oczywiście, odezwali się także działacze i sympatycy KOD. Niektórzy przyjęli zaskakującą narrację. Choćby Jarosław Płuciennik z Uniwersytetu Łódzkiego porównał siebie do bohatera „Procesu” Franza Kafki. I przekonywał, że nie wie, o co chodzi prezes Manowskiej. 

Co wiemy? To, że dla I prezes SN jesteśmy „be”. Ale dlaczego? Tego już nikt nie wyjaśnił.
- stwierdził w rozmowie z Onetem. 

Tymczasem „Codzienna” wie, że istnieje list wysłany do prezes Manowskiej, a jego autorami mieli być dwaj sympatycy KOD. Nie brakuje w nim skandalicznych słów, nawet gróźb – o tym jednak więcej z najnowszym numerze tygodnika „Gazeta Polska”.

Z kolei wczoraj konferencję poświęconą tematowi zorganizowało czterech senatorów opozycji. W jej trakcie standardowo wymachiwali egzemplarzem konstytucji, cytowali regulamin Senatu i obrażali I prezes SN. 

Dzisiaj wyślemy pani prezes Manowskiej te dokumenty, żeby zapoznała się z nimi i w jakimś sensie nie kompromitowała siebie jako sędzia i jako prawnik.
- stwierdziła wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka. 

To jest haniebna manipulacja i próba ingerencji w działalność Senatu. W tradycji ponad 30 lat demokracji w Polsce czegoś takiego nie było.
- mówił senator Aleksander Pociej z Platformy Obywatelskiej.

Jak sytuację oceniają senatorowie Prawa i Sprawiedliwości? 

I prezes Sądu Najwyższego sędzia Małgorzata Manowska ma prawo, żeby takie decyzje podejmować. Jest czymś oczywistym, że warunkiem koniecznym dla ławnika jest niezawisłość i jest on obowiązujący każdego kandydata na tak ważne funkcje. Trzeba doprowadzić do sytuacji, żeby to byli kandydaci, od których I prezes będzie mogła przyjąć ślubowanie. Żeby powód, dla którego nie przyjmuje ślubowania, został usunięty.
- podkreślał w rozmowie z „GPC” senator Stanisław Gogacz.

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

#Gazeta Polska Codziennie #Sąd Najwyższy #KOD

Grzegorz Broński