- Zdjęcie immunitetu powoduje, że potem wszystko może być. To jest jeden wielki blef, bo to był film, który ostrzegał przed nielegalną migracją i związanymi z tym zagrożeniami, więc na gruncie racjonalnym to się nie broni - mówił w programie "Dziennikarski poker" europoseł PiS, Jacek Saryusz-Wolski, odnosząc się do przegłosowania uchylenia immunitetu czworgu europosłom Zjednoczonej Prawicy przez Komisję Prawną Parlamentu Europejskiego. - Potem, oczywiście, procedowanie i można liczyć, że sądy Tuska przykładnie mogą ich ukarać - dodał gość Tomasza Sakiewicza.
Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego przegłosowała uchylenie immunitetu czworgu europosłom Zjednoczonej Prawicy - Beacie Mazurek, Tomaszowi Porębie, Beacie Kempie oraz Patrykowi Jakiemu. Powodem było - jak wskazuje Jaki - "polubienie" spotu Prawa i Sprawiedliwości powstałego w 2018 r. i przestrzegającego przed niebezpieczeństwem związanym z niekontrolowaną, nielegalną migracją.
Czworo polityków Zjednoczonej Prawicy zostało oskarżonych o "podżeganie do nienawiści na tle różnic narodowych, etnicznych, rasowych i religijnych" (art. 256 KK). Akt oskarżenia złożył do polskiego wymiaru sprawiedliwości Rafał Gaweł, skazany w Polsce na dwa lata więzienia za wyłudzenia i oszustwa, założyciel Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Pytany o sprawę w programie "Dziennikarski poker" europoseł Jacek Saryusz-Wolski stwierdził, że dla lewicowo zdominowanej części parlamentu nie ma tu absolutnie żadnego problemu - "Orwell i bolszewia się kłaniają".
- Ten zarzut dotyczy filmu z 2018 r. i za "lajkowanie" (spotu - red.) czwórka posłów będzie za chwilę postawiona wobec wniosku o pozbawienie ich immunitetu. Potem, oczywiście, procedowanie i można liczyć, że sądy Tuska przykładnie mogą ich ukarać
- mówił gość Tomasza Sakiewicza.
- Zdjęcie immunitetu powoduje, że potem wszystko może być. To jest jeden wielki blef, bo to był film, który ostrzegał przed nielegalną migracją i związanymi z tym zagrożeniami, więc na gruncie racjonalnym to się nie broni
- zaznaczył.
Jak dodał, wspomniane środowisko lewicowo-liberalne ośmielone jest wynikami wyborów w Polsce. - Przechodzą do ataku, idą za ciosem. To jest oczywiste, takich przypadków będzie więcej - wskazał europoseł PiS.