Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Dreszcze pod carskim portretem – czyli Święty Jerzy Stref Rządowych kontra emerytka

Czasem człowiekowi idzie dreszcz po plecach. Choćby wtedy, gdy zobaczy, jak ktoś w cyniczny, wyrachowany sposób komuś innemu robi krzywdę. Taki dreszcz poczułem oglądając zapis z sali sądowej – na której stała emerytka oskarżona o groźby na Facebooku w postaci sformułowania „giń, człowieku” w stosunku do Świętego Jerzego Stref Rządowych, szefa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Jerzy Owsiak wyświetlił się na sali sądowej z dużego ekranu, po czym zaproponował łaskawie, że zgodzi się wycofać zarzuty, jeśli emerytka przeprosi. Starsza pani niezwłocznie to zrobiła, ale i sama zaczęła się domagać przeprosin – czuła się urażona wpisami Owsiaka.

I wtedy, jak od pstryknięcia palcami, wszystko się zmieniło. Uśmiech Świętego Jerzego Stref Rządowych zgasł, jak świeca zdmuchnięta chuchem Kierwińskiego, by wzbudzić gdzie indziej płomień – ogień trochę skryty, ale palący urażoną złością. W tejże chwili Owsiak stwierdził, iż ofertę polubownego załatwienia sprawy wycofuje i będzie dalej procedował oskarżenie. Dreszcz przeszedł po plecach.

Jakie mogły być skojarzenia? Kogo w Owsiaku można było zobaczyć? Może urzędnika carskiego, który znęca się nad kimś w czasie procesu, usiłując upokorzyć, a gdy tego upokorzenia nie osiąga, nie widzi, to natychmiast wpada w złość i grozi tiurmą oraz zesłaniem? Bo jest wszechmocny władzą, która za nim stoi? Carem?

Bo gdyby wszystko w wyobraźni przełożyć właśnie na wiek dziewiętnasty, tak by się mogła jakaś, podobna sprawa, rozgrywać dajmy na to w pawilonie Cytadeli Warszawskiej. A za urzędnikiem, który by jakąś buntowniczkę przesłuchiwał wisiałby na ścianie portret cara właśnie…

Tak i tutaj wszyscy czuliśmy, że chociaż na sali sądowej portret Donalda Tuska nie wisi, to jest zupełnie tak, jakby wisiał – czujmy go wszyscy. Jest z tyłu. Wspiera. Dodaje mocy. Daje poczucie siły i bezkarności. To dzięki temu można pod but wziąć emerytkę. I ją tym butem carskim wgnieść w glebę. A jak będzie stamtąd popiskiwać to wrzasnąć: – małczać!

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane