Centralne Biuro Antykorupcyjne powinno zostać zlikwidowane, a jego kompetencje przejęte przez policję i Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego – stwierdzili politycy związani z Platformą Obywatelską – Koalicją Obywatelską podczas Forum Programowego pod koniec ubiegłego tygodnia w Warszawie. Jednak największe oburzenie wywołał zarzut prelegentów, jakoby funkcjonariuszom polskich służb specjalnych narzucany był „kult Żołnierzy Wyklętych i kult smoleński”.
Platforma Obywatelska, mimo że rządziła osiem lat, nie zrobiła nic w sprawie restrukturyzacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA). Odkąd władze w Polsce przejęła Zjednoczona Prawica, a polskie służby zaczęły działać, jak należy, politycy dzisiejszej opozycji co jakiś czas apelują o likwidację m.in. CBA, ale także Instytutu Pamięci Narodowej.
Pod koniec zeszłego tygodnia w Warszawie odbyło się Forum Programowe Koalicji Obywatelskiej, podczas którego doszło do debaty z udziałem byłego szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) w latach 2008–2013 gen. Krzysztofa Bondaryka, byłego szefa Służby Wywiadu Wojskowego (SWW) gen. Radosława Kujawy oraz wieloletniego doradcy sejmowej komisji ds. służb specjalnych Piotra Niemczyka. Wydarzenie opisał „Dziennik Gazeta Prawna”. Gen. Bondaryk podczas swojej przemowy stwierdził, że polskie służby trzeba odideologizować.
Mam na myśli kult Żołnierzy Wyklętych, kult smoleński. To ma na celu formowanie nowego typu funkcjonariusza w CBA czy ABW, który jest posłuszny jednej opcji politycznej. To nie są służby państwowe, ale służby partii rządzącej.
- stwierdził Bondaryk.
Za likwidacją CBA – jak napisał „DGP” – jest też Niemczyk. „Jego zdaniem funkcjonowanie biura to »kompletne nieporozumienie«, m.in. z powodu statystyk”. Niemczyk uważa ponadto, że policja już dzisiaj wykrywa ponad 60 proc. spraw korupcyjnych w Polsce.
Jeżeli sprawy takie dotyczą polityków szczebla centralnego, czyli posłów, ministrów – to wtedy powinna się tym zajmować ABW. Czasami w sprawach korupcyjnych jest bowiem wyraźny element kontrwywiadowczy, bo nie wiadomo, po co ktoś idzie do polityka z pieniędzmi.
- uważa.
O komentarz do całej sytuacji poprosiliśmy posła Jarosława Krajewskiego, członka sejmowej komisji ds. spraw służb specjalnych.
CBA jest instytucją, która powstała od nowa w czasach pierwszych rządów PiS. Dziwię się, że dla polityków PO patologią jest istnienie tej służby, a nie korupcja, którą zwalcza. Podejrzewam, że twierdzenie, aby zlikwidować CBA, z jednej strony jest podyktowane takim prostym podejściem, żeby zniszczyć wszystko, co stworzyło PiS, a z drugiej osobistymi doświadczeniami niektórych polityków, jak np. pana Stanisława G., wobec którego służba podjęła działania, jeszcze zanim Zjednoczona Prawica przejęła władzę.
- powiedział Krajewski.