Złożenie zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa korupcji politycznej zapowiada były minister sprawiedliwości za rządów PO-PSL Borys Budka. Powód? Sytuacja w Sejmiku Województwa Śląskiego w Katowicach, a dokładnie podpisanie przez jednego z działaczy Koalicji Obywatelskiej deklaracji o współpracy w województwie z Prawem i Sprawiedliwością.
Przed pierwszą sesją sejmiku VI kadencji jeden z radnych wybranych z list Koalicji Obywatelskiej, rekomendowany przez Nowoczesną Wojciech Kałuża, dołączył do porozumienia programowego prawicy. Tym samym PiS zyskało większość w Sejmiku Woj. Śląskiego.
[polecam:niezalezna.pl/246541-pierwsza-taka-deklaracja-od-17-lat-po-traci-swoj-bastion-dworczyk-trzymajcie-kciuki-za-slask]
Sprawa wywołała ogromne emocje podczas pierwszej sesji, radnego Kałużę wybuczano kiedy odbierał zaświadczenie o wyborze, padały okrzyki: „zdrajca”, „sprzedawczyk”.
[polecam:niezalezna.pl/246572-goraco-w-slaskim-sejmiku-platforma-traci-wplywy-i-sie-obraza]
- Złożymy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Wiadomo, PiS ma swoją aferę GetBack, NBP, KNF, być może będzie miało swoją śląską aferę, natomiast jeżeli prokuratura tę sprawę umorzy, to oczywiście może ona zostać podjęta wówczas, gdy prokuratura będzie pod niezależnym nadzorem, a nie polityka PiS – zapowiedział w trakcie briefingu w przerwie posiedzenia Borys Budka.
Były minister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL wykorzystał również sytuację, żeby zaatakować rząd i lamentować nad stanem demokracji w Polsce.
- Trudno wymagać, żeby teraz prokurator generalny, który jest kolegą z rządu pana ministra Tobiszowskiego, w jakiś rzetelny czy obiektywny sposób wyjaśnił, czym tak naprawdę pan minister Dworczyk, minister Tobiszowski skusili tę osobę, jakimi korzyściami osobistymi, majątkowymi mamy do czynienia – dodał Borys Budka.