KSIĄŻKA | ZGODA - rząd i służby Tuska w objęciach Putina Zamów zanim Tusk zakaże tej książki!

Paweł Rubcow nie był jedyny. „Agenci GRU wypuszczeni w duchu dialogu z Rosją”

Nie milkną echa wypuszczenia na wolność rosyjskiego szpiega Pawła Rubcowa w ramach wymiany więźniów. Prof. Sławomir Cenckiewicz przywołuje przykłady wydania stronie rosyjskiej dwóch innych oficerów GRU - Aleksieja Karasajewa i Siergieja Peresunko. W Polsce obydwaj przebywali jako dyplomaci. Jak pisze Cenckiewicz, ówczesny szef SKW tłumaczył wypuszczenie agentów duchem trwającego dialogu politycznego z Rosją.

Pablo Gonzalez/Paweł Rubcow
Pablo Gonzalez - X.com

W czwartek w Ankarze odbyła się największa od czasów zimnej wojny wymiana więźniów w Rosji i krajach Zachodu. Operacja wymiany objęła 24 osoby, które przebywały w więzieniach w siedmiu krajach, w tym w Polsce. Jak poinformowały tureckie władze, 10 osób, w tym dwie osoby nieletnie, relokowano do Rosji, trzynaście do Niemiec, trzy do USA. Wymianą zostały objęte osoby odbywające kary więzienia w USA, Niemczech, Polsce, Słowenii, Norwegii, Rosji i Białorusi.

Rubcow jako dziennikarz szkalował Polskę

Paweł Rubcow, na wypuszczenie którego zgodziły się polskie władze, to oficer wywiadu wojskowego GRU. Został zatrzymany przez Polskę na granicy polsko-ukraińskiej 27 lutego 2022 r. Podawał się za dziennikarza hiszpańskiego i używał nazwiska Pablo Gonzalez. Jako dziennikarz miał zbierać informację na Ukrainie, miał też dotrzeć do opozycjonistów rosyjskich.  Jednak nie były jedyne jego zadania. 

Po ogłoszeniu informacji o wypuszczeniu Rubcowa, politycy opozycji wyrażali oburzenie, jak tanim kosztem doszło do tego i jaką rolę pełnił na terenie Polski. 

"Rosyjski szpieg Paweł (vel Gonzales) aktywnie przedstawiał też Polskę jako najbardziej homofobiczny kraj w UE. Dezinformował światową opinię publiczną i wywoływał negatywne skojarzenia z Polska. Wówczas, w 2020 r., przeprowadzona została ogromna operacja dezinformacyjna mająca na celu wytworzenie obrazu Polski, jako kraju niedemokratycznego (backsliding democracy). Pamiętamy akcje z kłamstwem dot. rzekomych „stref wolnych od LGBT”? Czy dziwi więc, że później niektórzy aktywiści „podchodzili sceptycznie” do faktu aresztowania P. Rubcowa?"

– pyta Marcin Przydacz, poseł PiS. .

Przy tej okazji prof. Sławomir Cenckiewicz przytacza przypadek innych oficerów GRU działających w naszym kraju jako dyplomaci.  

W listopadzie 2008 r. czyli również na początku rządów Tuska, Polska oddała Rosji dwóch oficerów GRU - Aleksieja Karasajewa i Siergieja Peresunko, legendowanych jako dyplomaci

– pisze Cenckiewicz.

Szpiedzy wypuszczeni bez zarzutów

Historyk zaznacza, ze "ich sprawa zaczęła się w 2007 r., czyli w pierwszej fazie funkcjonowania SKW (za Antoniego Macierewicza i Andrzeja Kowalskiego), a finał realizacji przypadł na połowę 2008 r." 

Jak zaznacza, "Tusk ogłosił reset z Rosją, więc postanowił w listopadzie 2008 r. przekazać Karasajewa i Peresunko (forma poproszenia MSZ o opuszczenie Polski bez postawienia zarzutu szpiegostwa)" . 

Cenckiewicz dodaje, że ówczesny szef SKW, tłumaczył wypuszczenie szpiegów duchem trwającego dialogu politycznego z Rosją. 

Współpraca partnerska z FSB

Sprawę dwóch oficerów GRU omawiały ze sobą stała polskie służby i rosyjska FSB.

Współpraca partnerska SKW z FSB miała być przecież pozbawiona takich „kontrowersji” jak szpiedzy… 

– konstatuje historyk.

 



Źródło: niezalezna.pl, X

 

#Sławomir Cenckiewicz #Paweł Rubcow #Donald Tusk

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

dz
Wczytuję ocenę...
Wideo