Koszulka NIEMIECKO - RUSKA SZAJKA TUSKA Zamów już TERAZ!

Belgowie podważają wersję matki Ibrahima. Gdyńska prokuratura: będziemy wyjaśniać sytuację uprowadzonego chłopca

Matka uprowadzonego 10-letniego Ibrahima wczoraj w nocy dotarła do Antwerpii, gdzie prawdopodobnie jest jej syn. Prokuratura Rejonowa w Gdyni będzie ustalać sytuację prawną dziecka. Na razie ma wyrok belgijskiego sądu przekazany śledczym przez matkę chłopca.

TVP Info/print screen

W poniedziałek wieczorem Polsat News podał, że "z informacji prokuratury w Antwerpii wynika, że to matka Ibrahima złamała prawo, wywożąc go do Polski. Belgijski sąd rodzinny w październiku 2018 r. wydał wyrok, na mocy którego dziecko miało zostać w Belgii z ojcem, a nie z matką w Polsce".

Prokuratura Rejonowa w Gdyni, która prowadzi śledztwo ws. uprowadzenia chłopca będzie ustalać sytuację prawną dziecka.

"Mamy wyrok sądu, który przedłożyła nam matka uprowadzonego dziecka"

- powiedziała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk. Według tego dokumentu, belgijski sąd w lipcu 2017 r. przyznał opiekę rodzicielską nad dzieckiem Karolinie Delkiewicz.

"Nie mamy żadnych dokumentów potwierdzających sytuację opisaną przez media w poniedziałek wieczorem. Będziemy musieli wszystko zweryfikować i ustalić sytuację prawną dziecka. Śledztwo w sprawie uprowadzenia i jego próby prowadzi prokuratura w Gdyni" - dodała.

Jak się dowiedziała u rodziny dziecka, matka Ibrahima dojechała już do Antwerpii, gdzie będzie wyjaśniać kwestie prawne związane z chłopcem.

"Nic nie wiedzieliśmy o rzekomym wyroku z października 2018 r."

- powiedziała babcia chłopca, pani Mirosława. "Skoro Azeddine miał taki wyrok, to czemu wiosną ubiegłego roku usiłował porwać syna, a teraz go porwał? Przecież mógł przyjechać z adwokatem czy policją i wyjaśnić sprawę. Tak nie zachowuje się ojciec kochający dziecko. Proszę pamiętać, że chłopiec po usiłowaniu porwania z ubiegłego roku jest pod opieką psychologa. Teraz będzie miał jeszcze większą traumę" - powiedziała.

Babcia chłopca podkreśliła, że w niedzielę kiedy doszło do uprowadzenia Marokańczyk po wsadzeniu chłopca do samochodu wyrzucił jego telefon, by nie udało się namierzyć dziecka. Matka znalazła aparat przy ul. Płk. Dąbka 193, około 2,5 kilometra od miejsca, skąd Ibrahim został uprowadzony.

"Jaki ojciec na oczach chłopca bije matkę i siłą wpycha dziecko do auta?" - pytała kobieta. "Córka normalnie wyjechała z Belgii, kiedy przyjeżdżała do Polski. Kupiła bilety na samolot i przyleciała do Trójmiasta. Nie porywała dziecka" - zaznaczyła.

Jej mąż dodał, że na policję zgłosił się też bezpośredni świadek uprowadzenia Ibrahima, który w poniedziałek złożył zeznania.

Policja nadal poszukuje Azeddine'a Oudrissa, który podejrzewany jest o uprowadzenie 10-letniego syna Ibrahima Oudrissa. Policja ogłosiła Child Alert w poniedziałek rano.

Policja przypomina: Osoby mające jakiekolwiek informacje mogące przyczynić się do odnalezienia Ibrahima i zatrzymania sprawcy porwania, proszone są o kontakt telefoniczny na specjalnie uruchomioną bezpłatną infolinię alarmową 995 lub z najbliższą jednostką policji.

Ibrahim ma około 150 cm wzrostu, włosy koloru ciemny brąz czesane do góry, oczy brązowe.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

 

#Ibrahim #uprowadzenie #Antwerpia #Polska #Belgia #prokuratura

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo