Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

4 miliardy zniknęły na leczenie pacjentów. Rząd ratuje się zmianą prawa [DOKUMENTY]

Zgodnie z ustawą, Minister Zdrowia do końca 2025 r. musi wpłacić na Fundusz Medyczny co najmniej 4 mld zł. Jeżeli tego nie zrobi, a do tej pory nie zrobił, złamie prawo. Ratując się, rząd w listopadowej nowelizacji, która czeka na podpis prezydenta, znosi obowiązek wpłaty tej kwoty w tym roku. Co stało się z tymi olbrzymimi pieniędzmi?

Dotarliśmy do dokumentu podpisanego przez wiceministra zdrowia Jerzego Szafranowicza.

Zgodnie z przepisami ustawy o Funduszu Medycznym, Minister Zdrowia zobowiązany jest do dokonania w 2025 r. wpłaty na Fundusz Medyczny w kwocie co najmniej 4 mld zł i taka wpłata planowana jest do dokonania w grudniu br.

 – informuje jednoznacznie przewodniczącego Rady Funduszu Medycznego Profesora Piotra Czaudernę, aktualnie głównego doradcę do spraw zdrowia Pana Prezydenta Karola Nawrockiego.

Wpłaty, jak nie było, tak nie ma.

Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę

Gdzie są pieniądze?

Wygląda na to, że brakujące w Funduszu Medycznym 4 mld złotych z Ministerstwa Zdrowia, jeszcze pod kierownictwem Izabeli Leszczyny, trafiły w marcu do NFZ, na spłatę zeszłorocznych nadwykonań.

Sprawą interesowała się nawet „Gazeta Wyborcza”. Ministerstwo Zdrowia odpowiedziało jej dziennikarzom, że dzięki decyzji z 12 marca dotyczącej przekazania dodatkowych środków z budżetu państwa do NFZ, dotacja podmiotowa dla NFZ w 2025 r. wzrosła o 4 mld zł, do wysokości 22,35 mld zł. "GW" zaznaczyła, że MZ nie odpowiedziało wprost na pytanie, skąd wzięło pieniądze na dotację dla NFZ.

Jednak w dokumentach, do których dotarliśmy, resort zdrowia tłumaczy, że pieniądze „pochodzą z pozycji planu wydatków budżetowych na zdrowie”. Teraz przebój – resort twierdzi, że  ich „odtworzenie planowane jest w ramach sukcesywnie identyfikowanych w budżecie Ministra Zdrowia oszczędności, a także w drodze uruchomień przez Ministra Finansów środków pochodzących z rezerw celowych”.

To sprytne określenie ukrywające realne źródło środków, które można interpretować następująco: MZ wydało pieniądze przeznaczone na Fundusz Medyczny na inny cel, zakładając, że do końca roku znajdą oszczędności. Jak wiadomo, w obecnej sytuacji budżetowej będzie to prawie niemożliwe.

Niewpłacenie do Funduszu Medycznego do końca roku tej kwoty byłoby naruszeniem ustawy z 2020 roku. Zasilają go – według tych przepisów - coroczne wpłaty z budżetu państwa w wysokości 4 mld zł przekazywane przez ministra zdrowia.

Mówimy o kwocie 4 mld, która zgodnie z prawem ma służyć ratowaniu zdrowia i życia pacjentów, a nie bieżącemu bilansowaniu budżetu. Jeżeli środki nie trafią do Funduszu Medycznego do końca roku, mogą pojawić się konsekwencje prawne dla ministrów zdrowia dotyczące niedopełnienia ustawowego obowiązku, ponieważ przepisy jasno określają cel ich przeznaczenia

 – powiedziała portalowi Niezależna.pl  b. minister zdrowia Katarzyna Sójka (PiS).

Fundusz Medyczny ma jasno określone w ustawie cele, podobnie jak Fundusz Sprawiedliwości, z wykorzystania którego obecny rząd i prokuratura formułują obecnie zarzuty. Wydatkuje środki poprzez konkursy, w których przyznawane jest dofinansowanie dla szpitali na modernizację infrastruktury, zakup sprzętu medycznego oraz rozwój specjalistycznych dziedzin, takich jak onkologia, pediatria czy ratownictwo medyczne. Na to wszystko zabraknie pieniędzy, gdyby zostały skierowane na inne, pozaustawowe zadanie: „doraźne” ratowanie NFZ.

Rząd próbuje się ratować

Rząd w listopadzie postanowił ratować się przed złamaniem prawa, tworząc nowe przepisy. Nowelizacja ustawy o Funduszu Medycznym wprowadza m.in. zmianę dotyczącą rozliczeń środków – znosi obowiązek zwrotu 4 mld zł.

Zakłada ona – jak można przeczytać w uzasadnieniu na rządowych stronach – „rezygnację z dokonywania obligatoryjnej wpłaty na Fundusz, z jednoczesnym zapewnieniem, iż w latach 2026-2028 Fundusz Medyczny zostanie zasilony wyższą niż obecnie wpłatą roczną, pozwalającą na zapewnienie finansowania jego alokacji do 2029 r.”

Czyli ustawa sankcjonuje brak tych środków w tym roku. „Ratunkowa”, ale dla rządzących i minister Leszczyny, a nie pacjentów ustawa czeka na podpis prezydenta Karola Nawrockiego.

Ten złożył w listopadzie własny projekt o Funduszu Medycznym. Podobnie jak rządowa legislacja - umożliwia przekazanie Narodowemu Funduszowi Zdrowia dodatkowych 3,6 mld zł jeszcze w 2025 roku. Jak poinformował rząd, środki te mają być przeznaczone przede wszystkim na sfinansowanie nadwykonań świadczeń udzielonych dzieciom i młodzieży.

Jest jedna zasadnicza różnica. Prezydencka inicjatywa zawiera również obowiązek wpłacenia 4 mld zł na Fundusz Medyczny, czyli przywrócenie łącznie 7,6 mld złotych pacjentom. Projekt Nawrockiego czeka w sejmowej „zamrażarce”. Rząd nie chce go przyjąć, bo wzbrania się przed przekazaniem pacjentom „zaginionych” 4 mld zł. 
 

Źródło: Niezależna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane