Ewa Czeszejko-Sochacka kandyduje w wyborach parlamentarnych z list PO pod hasłem „Więcej kultury w polityce”, jednak „Fakt” ustalił w jaki sposób urzędniczka stołecznego ratusza swoje hasło wyborcze realizuje na co dzień.
Kandydatka PO widząc źle zaparkowany samochód, który utrudniał jej manewrowanie swoim mercedesem, wysiadła z auta, podeszła do samochodu sąsiada i porysowała go. Okazało się jednak, że wszystko nagrały kamery parkingowego monitoringu, a sprawą zajęła się policja.
Urzędniczka warszawskiego ratusza przyznała, że to ona porysowała samochód.
– Zdarzenie miało miejsce bezpośrednio po udzieleniu nagłej i koniecznej pomocy zdrowotnej synowi i utrudnieniu mi wyjazdu. Miało charakter nieumyślny. Przepraszając, zapewniam pokrycie zaistniałej szkody – tłumaczyła w rozmowie z „Faktem” Ewa Czeszejko-Sochacka.